sobota, 30 czerwca 2012

Ritter Sport Edel-Nuss Mix

Tak, wiem, jestem już nudna z tymi czekoladami Ritter Sport:) Ale skoro założyłam sobie, że wypróbuję wszystkie smaki to jeszcze długa droga przed nami. Chociaż wielką fanką czekolad z orzechami nigdy nie byłam (a same orzechy wprost ubóstwiam) to tym razem zdecydowałam się na orzechowy mix wydany z okazji 100lecia marki. Jest to limitowany smak, nie mam pojęcia, kiedy zniknie ze sprzedaży, więc wolałam nie ryzykować, że więcej go nie ujrzę.

Czekolada mleczna z dodatkiem orzechów makadamia, nerkowców i migdałów


Skład: cukier, tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, migdały (7%),  nerkowce (6%), orzechy makadamia (5%), masa orzechowa, emulgator: lecytyna sojowa
Cena: 0,85 euro 
Wartości odżywcze na 100g:
Wartość kaloryczna: 2341kJ/559kcal

Białko:  9,3g
Węglowodany: 47g
w tym cukier: 45g

Tłuszcz: 37g



Pierwszy raz do zdjęcia załapała się cała tabliczka, więc muszę to udokumentować:D 



 Po otworzeniu zamiast skosztować choć jedną kosteczkę, wolałam najpierw dokładnie obejrzeć całą tabliczkę i byłam w szoku widząc jej spód! Czekolada cała jest naszpikowana orzechami, 18% to nawet nie 1/5, a patrząc na zdjęcie widać jak licznie one występują. Sama czekolada jest przyjemnie słodka i rozpływa się w ustach, ale nie od razu. Tak liczny dodatek bakalii powoduje, że jest ona o wiele twardsza niż zwykła z nadzieniem. Przyznam szczerze, że o dziwo mi to odpowiadało, bo fajnie było trzymać ją w ustach i czekać aż się rozpuści, a dopiero potem chrupać kawałki orzechów:) A zjedzona w owsiance to dopiero rarytas, mmmm... (na samą myśl mam ochotę rzucić się do kuchni i przygotować zwykłą owsiankę dodając przynajmniej pasek tej czekolady <3) 





Ocena: 8/10 - maksa nie będzie, bo jak już mówiłam czekolady z orzechami nie należą do moich ulubionych, ale ta i tak plasuje się na mojej liście bardzo wysoko. W przeciwieństwie do zwykłych czekolad  z orzechami nie zawiera laskowych, a moje ulubione nerkowce (wcześniej nie spotkałam się z żadną z dodatkiem nerkowców, widzieliście gdzieś taką?). Fanom orzechów polecam z czystym sumieniem :)

 xoxo, Pietrz



niedziela, 24 czerwca 2012

Müller - Milchreis Kokos



Jako wielka fanka kokosa, ujrzawszy na półce mleczny ryż z jego dodatkiem, nie mogłam przejść obok niego obojętnie:) Na dodatek nie jest to podstawowy smak, tylko czekoladowy, a czekolada w połączeniu z kokosem, mm... Czy może być coś lepszego?! W sumie tak, czekolada z miętą i taki smak również można nabyć:D (jednak ostatnio na półce zgarnęłam ostatnią sztukę z tej limitowanej edycji i ostał się tylko jeden, malutki kokosik..)

Czekoladowy ryż mleczny z dodatkiem kokosa (15%)




Skład: mleko pełne, maślanka, woda, ryż, cukier, czekoladowa w proszku* (cukier, kakao), 1,6% płatków kokosowych, czekolada*, glukoza, jajko, sól spożywcza, środek zagęstniający: mączka chleba świętojańskiego, aromat
*3,5% kakaowych i czekoladowych produktów 
Cena: 0,59 euro
Wartości odżywcze na 100g:
Wartość kaloryczna:  496kJ/118kcal

Białko:  3,3g
Węglowodany: 18g
w tym cukier: 11,4g

Tłuszcz: 3,5g



Po otwarciu zobaczyłam kakaową breję, byłam na to przygotowana, bo w sumie każdy mleczny ryż po otwarciu tak wygląda:) Widok może nie był zbyt zachęcający, ale spróbowałam. Ryż był dosyć gęsty, że tak powiem - łycha w nim stawała, czyli tak jak lubię. Na początku czułam tylko zapach kakaowy, pierwsza łyżeczka również smakowała jedynie kakaem. Smak mi odpowiadał, jednak nie mogłam się doczekać wymieszania, bo cały dodatek kokosowy znajdował się na dole. Było go sporo i po wymieszaniu całość była odrobinę jaśniejsza i gdzieniegdzie można było dostrzec wiórki kokosowe. Teraz aromat kokosa był już wyraźnie wyczuwalny. A co do smaku - mmm, czysta rozkosz! Smak kokosa w połączeniu z czekoladą jest genialny, więc i tutaj nie mogło być inaczej. Mimo wszystko nie był zbyt słodki, tylko taki w sam raz (a zaznaczam, że niełatwo znaleźć mi mleczny ryż, który nie byłby dla mnie przesłodzony). Wiórki kokosowe okazały się wyczuwalne w smaku i co jakiś czas przyjemnie chrupały.


Ocena: 9/10 - w smaku znakomity, z czystym sumieniem mogę polecić ten deser wszystkim fanom kokosa, skład jak na kupny ryż też nie jest tragiczny, jedynym minusem jest wielkość opakowania - 200g to dla mnie zdecydowanie za dużo, w zupełności wystarczyłby kubełek 125g, maksymalnie 150g, bo 200g to już za dużo szczęścia na raz:)


xoxo, Pietrz

czwartek, 21 czerwca 2012

Ritter Sport Espresso

Trzeci post pod rząd o czekoladzie Ritter Sport to już lekkie przegięcie, więc obiecuję, że w następnym nie będzie już czekolady, chociaż też coś z nią i z moim ukochanym kokosem:) Jadąc do domu postanowiłam wziąć ze sobą czekoladę, której w całości sama bym nie zjadła, ale chętnie spróbuję, a jej resztki zginą w czeluściach żołądków domowników. Nie jestem fanką kawy, dlatego padło na smak Espresso. Poza tym wiedziałam, że ten wybór ucieszy moją mamę:) A teraz do rzeczy:



Czekolada mleczna z nadzieniem kawowym (45%)

Skład: cukier, tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, laktoza, mleko pełne w proszku, mleko odtłuszczone w proszku, espresso w proszku (4%), śmietanka w proszku, tłuszcz mleczny, emulgator: lecytyna sojowa

Cena: 0,85 euro (w Lidlu była po 3,99zł)
Wartości odżywcze na 100g:
Wartość kaloryczna: 2373kJ/567kcal

Białko: 6g

Węglowodany: 48g
w tym cukier: 46,94g
Tłuszcz: 39g



Po otwarciu rozniósł się cudowny kawowy zapach (smaku kawy nie lubię, za to zapach bardzo) i nie mogłam nie skusić się na 2 kostki:) 
Spodziewałam się, że nadzienie będzie twarde i nie będzie rozpływało się w ustach, co przy mojej awersji do kawy, nie smakowałoby mi. Jednak nic bardziej mylnego! Nadzienie jest bardzo delikatne, mięciutkie i razem z mleczną czekoladą rozpuszcza się w buzi i przyjemnie łączy słodkość czekolady i intensywny kawowy aromat. W niektórych czekoladach nadzienia jest tyle, co kot napłakał, ale i w tym przypadku Ritter Sport mnie nie zawiodło i kawowy środek zdecydowanie dominuje.


Ocena: 7/10 - spodziewałam się czegoś o wiele gorszego, dlatego jestem pozytywnie zaskoczona tą czekoladą. Nie sądziłam, że kawowa czekolada może być aż tak dobra :)

 xoxo, Pietrz


piątek, 15 czerwca 2012

Ritter Sport Waldbeer Joghurt

Dzisiaj ostatnia czekolada z letniej serii Ritter Sport - Waldbeer Joghurt

Czekolada mleczna z nadzieniem (43%) z odtłuszczonego jogurtu, chrupkami ryżowymi (1,2%) z owoców leśnych (0,4%)


Skład: cukier, tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy, glukoza, miazga kakaowa, mleko pełne w proszku, laktoza (z mleka), jogurt w proszku z odtłuszczonego mleka (3,3%), śmietanka w proszku (3,3%), mleko odtłuszczone w proszku, tłuszcz mleczny, ryż, maltodekstryna, emulgator: lecytyna sojowa, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, jagody, aromat naturalny, jeżyny, maliny, truskawki, sok z jeżyn, sok z czarnej porzeczki, sól, skrobia modyfikowana, substancja zagęszczająca: alginian sodu, ekstrakt słodu jęczmiennego
Cena: 0,85 euro (w Lidlu była po 3,99zł)
Wartości odżywcze na 100g:
Wartość kaloryczna: 2368kJ/568kcal
Białko: 6,4g
Węglowodany: 52,8g
w tym cukier: 52,4g
Tłuszcz: 35,8g
           

Ze wszystkich 3 smaków ta najmniej podoba mi się pod względem składu, jest on zadziwiająco długi, co raczej nie świadczy o czekoladzie najlepiej. Jednak smak wiele wynagradza:) 


Czekolada mleczna jak zwykle w Ritter Sport bardzo dobrej jakości, słodka, ale nie muląca. Wnętrze barwy lekko różowej, czasami trafia się na ciemniejszy element, zapewne fragmencik któregoś z owoców:) Na zdjęciu widać też chrupka ryżowego - jest ich nawet całkiem sporo i bardzo przyjemnie chrupią podczas konsumpcji.





Zapach jest cudowny. Najpierw zapachniało mi jeżyną, później dołączyła malina i te dwa zapachy wyczuwałam najbardziej, truskawka czy jagody aż tak się nie przebijały. Nadzienie jogurtowe odpowiednio słodkie dzięki dodatkowi owoców.









Ocena: 7,5/10 - ten smak u mnie plasuje się pośrodku, jest gorsza niż kokosowa (zresztą kokosa ciężko u mnie przebić), ale lepsza niż wiśniowa. Zapach jak dla mnie rewelacyjny i zdecydowanie rozbudza apetyt:) 

xoxo, Pietrz

sobota, 9 czerwca 2012

Ritter Sport Amarena Kirsch

Kolejną czekoladą w moim dalekosiężnym planie, o którym wspominałam w przedostatnim wpisie, jest druga z letniej edycji Ritter Sport. Uznałam, że najpierw posmakuję tych z limitki, bo kto wie, kiedy znikną bezpowrotnie z kauflandowskich półek...


Czekolada mleczna z nadzieniem (44%) mlecznym o smaku wiśniowym i kawałkami wafla (0,9%)

                                                                               
Skład: cukier, tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy, laktoza (z mleka), miazga kakaowa, mleko odtłuszczone w proszku (6,2%), mleko pełne w proszku (5,8%), śmietanka w proszku, tłuszcz mleczny, mąka pszenna, maltodekstryna, emulgator: lecytyna sojowa, aromat naturalny, przecier wiśniowy, sok wiśniowy, zagęszczony sok wiśniowy, skrobia, sól.
Cena: 0,85 euro
Wartości odżywcze na 100g:
Wartość kaloryczna: 2393kJ/572kcal
Białko: 6g
Węglowodany: 51g
w tym cukier: 50,1g
Tłuszcz: 38g



Czekoladę mleczną lubię, ale w starciu z gorzką przegrywa. Jednak mleczne Ritter Sport same rozpływają się w ustach i tak też jest z tą.







Do zdjęć jak zwykle nie dochowała się cała tabliczka, proszę o wybaczenie, ale no jak można robić zdjęcie, a wcześniej jej nie spróbować?!
Po otwarciu poczułam bardzo przyjemny zapach wiśni, był jeszcze bardziej intensywny niż kokos, co bardzo mi się spodobało. Czekolada jest słodka, ale na szczęście (czy raczej dla wiecznie odchudzającej się mnie - nieszczęście) niezamulająca i można zjeść jej zdecydowanie więcej niż kokosowej za jednym zamachem. Masa jest bardzo dobra, nawet na zdjęciu widać gdzieniegdzie czerwonawe kawałki wiśni. Mimo że wafelków jest tylko 0,9% to są one wyczuwalne i bardzo fajnie chrupią w trakcie jedzenia.
Ocena: 7/10 - czekolada smaczna, ale bez większych zachwytów, gdyby była w stałej ofercie to wątpię, że jeszcze kiedyś bym po nią sięgnęła, a wszystko z prostej przyczyny - preferuję po prostu inne smaki:) 


xoxo, Pietrz

niedziela, 3 czerwca 2012

Müller mit der Ecke de Luxe - Karibik Traum

Ostatnio jakoś nie mogłam się zmotywować do wrzucenia nowego postu, chociaż już kilka rzeczy czeka w kolejce. Na dzisiejszy post przypadł jogurt firmy Müller z limitowanej edycji. Z początku nie byłam fanką ich jogurtów, jednak kiedy zobaczyłam wybór smaków w niemieckich sklepach i zaczęłam próbować to zmieniłam zdanie i ubolewam, że w Polsce jest tak ograniczony wybór, nie mówiąc już o limitkach (ah, jak przypomnę sobie świąteczną edycję, jogurt piernikowy z zielonymi chrupkami ryżowymi w kształcie reniferów<3). W tej letniej limitce znalazło się sześć smaków: Jamaika Rum, Karibik Traum, Wiener Melange, Salzburger Sinfonie,  Vanille Dòr i Marc de Champagne (też próbowałam, jednak jeszcze przed założeniem bloga). 


Oczywiście moje rączki powędrowały do pudełeczka z kokosem, inaczej być nie mogło :D
Karibik Traum

Jogurt z likierem kokosowym i kokosowymi chrupkami


Cena: 0,59 euro
Pojemność: 120 g
Wartości na 100g produktu:
Wartość kaloryczna: 723 kJ/173 kcal
Białko: 3,1 g
Węglowodany: 18,5 g
Tłuszcz: 9,3 g








Po otwarciu wieczka intensywnie zapachniało kokosem, więc wiedziałam, że ten jogurt nie może być zły.  Do gustu przypadło mi także czarne, bardziej eleganckie opakowanie. Zapach alkoholu moim zdaniem niewyczuwalny. Jogurt jest dosyć gęsty i zawiesisty, w konsystencji bardzo kremowy. Bardzo smaczny nawet bez dodatków. Jednak po dorzuceniu zawartości rogu nasze kubeczki moje kubeczki smakowe znalazły się w niebie! Krem kokosowy w białej czekoladzie... To już brzmi cudownie, a jak smakuje! A na dodatek liczba kuleczek była całkiem spora i nie skończyły się zbyt szybko.  Choć wielką fanką białej czekolady nie jestem to tutaj sprawdziła się idealnie, w ogóle nie jest za słodka, świetnie równoważy się z kokosem. 


Ocena: 10/10 - za konsystencję, za zapach, za smak, za kuleczki, za wszystko!

xoxo, Pietrz