Suflet z kaszy kukurydzianej z makiem, truskawkami i płatkami migdałowymi i czekoladowymi podany z serkiem wiejskim, dżemem porzeczkowym i philadelphią milką
Wspaniały suflet :) Skąd masz takie ładne naczyńko? Wiesz, znam to. Ciężko jest mi przywiązać się i zaufać ludziom, ale kiedy już to zrobię, rozstanie jest dla mnie straszne i bardzo bolesne. Załamujące.
Bardzo źle z tym u mnie. Kilka razy nacięłam się potężnie, oj .... bardzo potężnie, psychicznie. Trudno się potem poskładać do kupy, niestety za szybko ufam..
rozstania są zazwyczaj bardzo bolesne, ale czasem trzeba pozwolić komuś odejść, by potem znów do siebie wrócić i wiedzieć, że bez tej osoby nasze życie nie ma najmniejszego sensu.
przypomniałaś mi o kukurydzianej wciśniętej gdzieś w kąt szafki :) co do przywiązań...nie ufam ludziom, ale gdy już zaufam bardzo szybko się przywiązuję. ale czasem mimo, że bardzo boli, lepiej się od kogoś uwolnić, czasem to mniejszy ból niż ciągnięcie znajomości dłużej.
Trochę już się przejechałam na ludziach, więc nie ufam im zbyt szybko. Jak już się do kogoś przywiążę, a on wystawi moje zaufanie na próbę to pamiętam, ale nie potrafię go wyrzucić z życia - od tak:/
ech. przywiązanie i oswojenie się ze sobą, zawsze niesie ze sobą ryzyko. że ktos będzie chciał odejśc. że jednak 'to nie to'. a człowiekowi nadal zalezy, nadal chce się starać. i ranicie się, a ty nie dajesz za wygraną..
tak mnie refleksja chwyciła w związku z tym.. też mam takich paru ludzi w życiu z którymi co by się nie działo i jakby mnie nie zranili, nie potrafię powiedzieć im 'nie, nie pomogę, nie będzie mnie przy tobie, gdy jest ci ciężko'.
to z jednej strony budujące, że ktoś bedzie z nami (licząc, że niektórzy nasi znajomi/przyjaciele podzielaja ten poglad) nawet jesli 'bedziemy najgorsza wersja siebie'. ale z drugiej. no mała masakra.
Ja akurat bardzo, ale to bardzo szybko przywiązuję się do ludzi i potem jak mam ich stracić to nie umiem sobie z tym poradzić.... suflet wygląda bardzo apetycznie :D
Mam podobnie, najpierw jest super a potem zostaję wystawiona do wiatru i 'rób se co chcesz co mnie to obchodzi' :/ Czasami chciałabym się tak bardzo nie przejmować :<
Na moje zaufanie się pracuje miesiącami.A jeżeli ktoś zawiedzie-ciężka sprawa liczona w miesiącach.Choć nie odpuszczam ludzi,na których mi zależy-ranią mnie ile wlezie. Najczęściej kiedy już odpuszczam-ludzie budzą się i się starają-tym razem oni. I kółko się zamyka.
Genialny suflet *.* u mnie musi minąć trochę czasu, abym się przyzwyczaiła i zaakceptowała kogoś, ale jak już to zrobię to Ciężko mi się z nią rozstać.
Przywiązuję się zdecydowanie za szybko. Chociaż im jestem starsza tym (niestety) mniej ufam ludziom. Ten suflet to śniadaniowe mistrzostwo <3 Jest w nim wszystko, co lubię! :) A! I wpadaj na chlebek - czeka na Ciebie! :D :*
Ja z kolei jestem typem osoby który mało z kim umie sie zaprzyjaźnić, za to jak już to jakoś nie umiem sie nigdy juz od takiej osoby odwiązać. A to powoduje sporo problemów w życiu.
Wspaniały suflet :) Skąd masz takie ładne naczyńko?
OdpowiedzUsuńWiesz, znam to. Ciężko jest mi przywiązać się i zaufać ludziom, ale kiedy już to zrobię, rozstanie jest dla mnie straszne i bardzo bolesne. Załamujące.
Bardzo źle z tym u mnie. Kilka razy nacięłam się potężnie, oj .... bardzo potężnie, psychicznie. Trudno się potem poskładać do kupy, niestety za szybko ufam..
OdpowiedzUsuńrozstania są zazwyczaj bardzo bolesne, ale czasem trzeba pozwolić komuś odejść, by potem znów do siebie wrócić i wiedzieć, że bez tej osoby nasze życie nie ma najmniejszego sensu.
OdpowiedzUsuńpycha kasza <3
przypomniałaś mi o kukurydzianej wciśniętej gdzieś w kąt szafki :)
OdpowiedzUsuńco do przywiązań...nie ufam ludziom, ale gdy już zaufam bardzo szybko się przywiązuję. ale czasem mimo, że bardzo boli, lepiej się od kogoś uwolnić, czasem to mniejszy ból niż ciągnięcie znajomości dłużej.
Uwieeelbiam takie śniadania <3
OdpowiedzUsuńTrochę już się przejechałam na ludziach, więc nie ufam im zbyt szybko. Jak już się do kogoś przywiążę, a on wystawi moje zaufanie na próbę to pamiętam, ale nie potrafię go wyrzucić z życia - od tak:/
OdpowiedzUsuńAle miaaaaałaś pyszne śniadanie:)
Mam tak jak Ty jak już się przywiąże do kogoś to ciężko to potem zmienić, a jednak podchodzę do ludzi z dość dużym dystansem.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne śniadanie. ;)
Stanowczo domagam się przepisu na to cudo :P
OdpowiedzUsuńJa się szybko przyzwyczajam, zbyt szybko i nie potrafię od lat tego zmienić.
ech. przywiązanie i oswojenie się ze sobą, zawsze niesie ze sobą ryzyko. że ktos będzie chciał odejśc. że jednak 'to nie to'. a człowiekowi nadal zalezy, nadal chce się starać. i ranicie się, a ty nie dajesz za wygraną..
OdpowiedzUsuńtak mnie refleksja chwyciła w związku z tym.. też mam takich paru ludzi w życiu z którymi co by się nie działo i jakby mnie nie zranili, nie potrafię powiedzieć im 'nie, nie pomogę, nie będzie mnie przy tobie, gdy jest ci ciężko'.
to z jednej strony budujące, że ktoś bedzie z nami (licząc, że niektórzy nasi znajomi/przyjaciele podzielaja ten poglad) nawet jesli 'bedziemy najgorsza wersja siebie'. ale z drugiej. no mała masakra.
ale sie zadumałam nad tym Twoim śniadaniem ;)
Ja akurat bardzo, ale to bardzo szybko przywiązuję się do ludzi i potem jak mam ich stracić to nie umiem sobie z tym poradzić....
OdpowiedzUsuńsuflet wygląda bardzo apetycznie :D
philadelphia milka <3<3<3 ale pyszność! :)
OdpowiedzUsuńJakie pysznosci:-D
OdpowiedzUsuńJa w sumie mam małą grupę zaufanych przyjaciół a resztę znajomości traktuje z dystansem;-)
Ja się bardzo szybko angażuję. Nie jest to dla mnie dobre. Ludzie to wykorzystują..
OdpowiedzUsuńja to się bardzo szybko przywiązuje ale i mam problem by później o nich zapomnieć...
OdpowiedzUsuńrównież bardzo łatwo się przywiązuję, stąd często trzymam ludzi na dystans, żeby się nie zbliżyć zbyt mocno i później tego nie przeżywać
OdpowiedzUsuńprzywiązuję się za szybko nistety, a potem przeważnie cierpię;/
OdpowiedzUsuńa ja się przywiązuję i to czasami za często...
OdpowiedzUsuńA suflet, pycha!
Mam podobnie, najpierw jest super a potem zostaję wystawiona do wiatru i 'rób se co chcesz co mnie to obchodzi' :/
OdpowiedzUsuńCzasami chciałabym się tak bardzo nie przejmować :<
Co do śniadania to genialne *.*
mniam ,suflet wygląda przepysznie <3
OdpowiedzUsuńja na razie nie mam do kogo się przywiązać , do was się mocnooo przywiązałam ;*
mi to raczej ciężko przychodzie, ale jak już przyjdzie to na dobre :)
OdpowiedzUsuńNa moje zaufanie się pracuje miesiącami.A jeżeli ktoś zawiedzie-ciężka sprawa liczona w miesiącach.Choć nie odpuszczam ludzi,na których mi zależy-ranią mnie ile wlezie. Najczęściej kiedy już odpuszczam-ludzie budzą się i się starają-tym razem oni. I kółko się zamyka.
OdpowiedzUsuńWiem jedno. Trzeba wiedzieć czy warto czy nie ;)
Genialny suflet *.*
OdpowiedzUsuńu mnie musi minąć trochę czasu, abym się przyzwyczaiła i zaakceptowała kogoś, ale jak już to zrobię to Ciężko mi się z nią rozstać.
ja mam tak samo. ponadto, za bardzo się przejmuje opinią i nastrojem innych ;/
OdpowiedzUsuńz kukurydzianej musi być przepyszny! :)
OdpowiedzUsuńcudne śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńPrzywiązuję się zdecydowanie za szybko. Chociaż im jestem starsza tym (niestety) mniej ufam ludziom.
OdpowiedzUsuńTen suflet to śniadaniowe mistrzostwo <3 Jest w nim wszystko, co lubię! :)
A! I wpadaj na chlebek - czeka na Ciebie! :D :*
Ja z kolei jestem typem osoby który mało z kim umie sie zaprzyjaźnić, za to jak już to jakoś nie umiem sie nigdy juz od takiej osoby odwiązać. A to powoduje sporo problemów w życiu.
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńserka wiejskiego nigdy za dużo :)
OdpowiedzUsuńoo jaki pyszny suflet :)
OdpowiedzUsuńteż się za mocno przywiązuję.