piątek, 20 lipca 2012

~20 cz. 2




Składniki:
3/4 szklanki mąki żytniej razowej i pszennej tortowej (w proporcji 3:1)
1/2 szklanki płatków owsianych
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody
szczypta soli
1 duże jajko
1 szklanka maślanki
1/6 szklanki oleju
dowolna ilość owoców (u mnie porzeczki czerwone i czarne, maliny, jeżyny, nektarynka)

W jednej miseczce wymieszałam suche składniki, dodałam do nich wszystkie mokre, na końcu owoce i zamieszałam kilka razy łyżką. Wypełniłam ciastem 10 papilotek i wstawiłam do nagrzanego do 200 stopni piekarnika, piekłam około 25 minut - do suchego patyczka.




8 komentarzy:

  1. Milo czytac tak wesoly, optymistyczny wpis!
    Dzieki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  2. znakomite babeczki ;) kolejny pyszny przepis do wykorzystania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać, że ktoś ma dobry humor :) Wtedy i mi od razu jest jakoś cieplej na serduchu.

    Pyszne muffiny!

    OdpowiedzUsuń
  4. jak milo sie czyta takie pozytywne posty! :-) az sama sie teraz smieje do monitora! :D
    iii jakie wspaniale muffinki <3 porywam Ci taka jedna! albo i dwie, bo takie wspaniale! :-)
    aa co do moich drozdzowek to jest jeszcze jedna! ostatnia! czeka na Ciebie!:D wiec szybciutko tu biegnij do mnie!
    tez zawsze siedze przed piekarnikiem i gapie sie w niego jak zaczarowana i nie moge sie doczekac az bede mogla z niego wyciagnac ciasto/drozdzowki/muffinki :D i zajadam sie jeszcze cieplymi, takie sa najlepsze wlasnie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jej <3 jakie pyszne! :D
    też uwielbiam takie dni :) miłego spotkania ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepyszne muffinki! Życzę jak najdłużej takiego dobrego humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale owocowe te muffiny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. omg! jaka nadziana muffinka! i agrest! aaa ;PP

    OdpowiedzUsuń