Jakoś dziwnie rozpiera mnie energia i nie potrafię usiedzieć w miejscu. Lubię ten stan. Jedynym minusem jest to, że na widok słońca zamiast się uśmiechać, wyciągam zapas chusteczek. Po 20 latach dorobiłam się uczulenia...
Twarogowe knedle z manny nadziane malinami podane z winogronami, mirabelkami, malinami i dżemem wiśniowym
Dowód na to, że róż zdominował nie tylko moje śniadania:)
nie dość, że twarogowe - co już skradło moje serce ;) to jeszcze pysznie nadzianie i jakie wspaniałe dodatki, miodzio :-) obiadek (?) na różowo ciekawe ;D
Może to przeznaczenie, los podpowiada Ci, że różowo Ci w życiu i tak ma pozostać! Współczuję uczulenia, a z tą energią to mamy podobnie... też ostatnio mam 'owsiki w tyłku':p
nie dość, że twarogowe - co już skradło moje serce ;) to jeszcze pysznie nadzianie i jakie wspaniałe dodatki, miodzio :-) obiadek (?) na różowo ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńNo to nie ciekawie z tym uczuleniem. :/
OdpowiedzUsuńMmm, te knedle :)
Coś te uczulenia chodzą po ludziach... :< Znam Twój ból!
OdpowiedzUsuńAle śniadanie pyszne.
Mmmm.. knedle z malinkami <3
OdpowiedzUsuńA co to za różowy obiadek? :>
OdpowiedzUsuńUu, współczuję tego uczulenia. Niefajna sprawa.
poproszę porcję knedli :D
OdpowiedzUsuńno dobra, za różem nie przepadam, ale czasem daje 'tyyyyle' szczęscia:D
OdpowiedzUsuńGenialne knedelki! *.* I różowy obiadek równie fajny :D
OdpowiedzUsuńMoże to przeznaczenie, los podpowiada Ci, że różowo Ci w życiu i tak ma pozostać! Współczuję uczulenia, a z tą energią to mamy podobnie... też ostatnio mam 'owsiki w tyłku':p
OdpowiedzUsuńRóżowo, baaaardzo pozytywnie ! :) A ostatnio miałam zrobić knedle, ale jak zwykle "miałam" :P
OdpowiedzUsuńno widać ,ze u ciebie z dnia na dzień coraz więcej różu, ale to dobrze, bo jest pozytywnie! :)
OdpowiedzUsuńknedle wyglądają obłędnie!! <3
róż jest najlepszy :DD
OdpowiedzUsuńKuszące knedle <3
Super te knedle! <3
OdpowiedzUsuńCzy to będzie nudne, jak powiem ,że są wspaniałe?
OdpowiedzUsuńknedle z manny, zazdroszczę ! <3
OdpowiedzUsuń