Czasami myślę, że wygrałam jakiś los na loterii, bo lepszej przyjaciółki naprawdę nie mogłam sobie wymarzyć. Sama się dziwię, jak ona ze mną wytrzymuje już prawie 8 lat i ile ma do mnie pokładów cierpliwości. Siostra z wyboru, tak można to trafnie ująć:) Po kilku kopach w tyłek nauczyłam się nie przywiązywać do ludzi, ale ona jest jednym z nielicznych wyjątków i to się nie zmieni.
A Wy, macie kogoś takiego?:)
Owsianka na kawie Adwocat z serkiem wiejskim, dżemem malinowym, malinami i jagodami goji
Wczoraj dostałam wypchaną po brzegi paczuszkę, która po otwarciu pachniała tak, że nie mogłam przestać się zachwycać:) Od firmy Skworcu otrzymałam:
-kawę rozpuszczalną Adwocat, bananową i wiśniowo-rumową
-herbatę Madame Butterfly, Bora-Bora i Jak w niebie
-jagody goji i truskawki kandyzowane
-pistacje surowe łuskane
-przyprawę Garam Masala
Zdążyłam już spróbować herbatki Madame Butterfly. Jest to zielona herbata z dodatkiem kawałków brzoskwini, kwiatami słonecznika i aromatem. Po otwarciu rzeczywiście wydobywał się intensywny zapach brzoskwini i później w smaku była bardzo wyczuwalna. Jestem wielką fanką herbat, w szczególności zielonych, wypróbowałam już naprawdę wielu i ta plasuje się w samej czołówce. Testerką była również moja przyjaciółka i wyraziła pochlebną opinię. Pozostałe dwie herbaty pewnie lada dzień wypróbuję i coś czuję, że na nich się nie skończy, tylko złożę większe zamówienie:) Wczoraj z mamą wypróbowałyśmy takżę kawę bananową. Do niedawna kawy się nie tykałam w ogóle, więc porównań nie mam wielu, za to mama bez 3 dziennie życia sobie nie wyobrażała i jej osąd może być bardziej obiektywny, chociaż i tak pokrywa się z moim:) Obie delektowałyśmy się smakiem kawy z delikatnym bananowym posmakiem. A jak pachniała! Chyba jednak powoli przekonuję się do kawy, a po następnych smakach zamieni się to w mocniejsze uczucie^^
Bardzo dziękuję za paczkę i tak wspaniałą zawartość:)
Mmm, jakie smakowitości *.*
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam takiej osoby...cóż, życie.
Ohoho, widzę, że też się pokusiłaś o współpracę z nimi :)
OdpowiedzUsuńMam, mam! Od trzech lat, ale mam. :)
Zawsze możesz je upiec wieczorem, i tak najlepiej poczekać troszkę, aż się ostudzi, więc i zimne można zjeść lub podgrzać. :)
UsuńHmhmm... Powiedzmy, że bardzo miły dzień!
Nie mam takiej osoby, cóż, trudno mi się zaufać komuś po tym, co kiedyś się zdarzyło...Ale cieszę się, że Ty masz kogoś takiego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam goji! :)
Ja na szczęście taką osobę mam i też się dziwie jak wytrzymała ze mną 8 lat. xdd
OdpowiedzUsuńWspaniała współpraca. :)
Och, zazdroszczę herbatek, goji i truskawek kandyzowanych, pycha!
OdpowiedzUsuńowsianka na kawie adwokat - to mi wystarczy, już chcę, chcę, chcę to zjeść :D
OdpowiedzUsuńOch tak! tam wszystko cudownie pachnie!
OdpowiedzUsuńPycha!
Mam i przekonalam sie o tym ;)
OdpowiedzUsuńOwsianka na takiej kawie musiała smakować wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda te śniadanko!
OdpowiedzUsuńI świetne produkty dostałaś w ramach współpracy:)
Miałam. Później przez nieuwagę wszystko się rozsypało, jestem na etapie odbudowania tej znajomości.
OdpowiedzUsuńAle mam dwie inne przyjaciółki, które znam kilkanaście lat, utrzymujemy codzienny kontakt.
Niezastąpione:)
ja na razie tylko marzę o takiej przyjaźni... jestem sama.
OdpowiedzUsuńowsianka w pysznym wydaniu ! *-*
Ja kiedyś ''miałam'' ale jakoś tak wyszło. ;/
OdpowiedzUsuńJa mam swoją najlepszą przyjaciółkę, z którą znam się dosłownie od urodzenia :) Jesteśmy jak siostry i mam nadzieję, że tak zostanie :)
OdpowiedzUsuńKawowa owsianka ♥ Trzeba zrobić!