niedziela, 15 września 2013

~349

Im dłużej się na coś czeka, tym łatwiej o zawód. 
Sprawdzone i w kuchni i w życiu.

Tapioka gotowana z truskawkami podana z serkiem wiejskim i truskawkowym, domową czeko-wiśnią




10 komentarzy:

  1. podpisuję się pod tym zdaniem.
    czeko-wiśnia yummy!

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z tym co napisałaś, dlatego teraz już nie czekam, może po prostu samo przyjdzie to czego pragnę.
    truskawki i wiejski jak dodatek - pycha! a czeko-wiśnia, do tego domowa jeszcze bardziej mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba też przestanę czekać.. ale przecież to trudne

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego zazwyczaj staram się nie nastawiać zbyt optymistycznie, żeby potem nie spotkał mnie zawód..
    Zazdroszczę truskawek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. racja,ale to czekanie dodaje czasem troszkę adrenaliny :)
    u Ciebie pysznie, jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. to jest prawda:) smakowicie wygląda:) U nas na szczypta smaku nowa notka

    OdpowiedzUsuń
  7. Tapioka jest świetna :D a z wiejskim jeszcze nie łączyłam ;)
    A z Twoim dzisiejszym stwierdzeniem zgadzam się w 100 %.

    OdpowiedzUsuń
  8. A to mądrze powiedziane...
    Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z jednej strony tak. A z drugiej nie.
    Czasami długie czekanie na coś sprawia,że bardziej się cieszymy :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się w 100 % - niestety. Tapioki nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń