wszyscy sobie z nas żartuja :< pogoda najbardziej ... ale bociany nawet! nie podoba mi się to! ale co zrobić, uśmiech i do przodu :) iii mam ochotę na Twoją jaglankę! :)
przysięgam, jutro u mnie jaglanka:) i liczę na to, że w końcu jakieś Słońce się pojawi:) to co się dzieje za oknem to jakieś koszmarna, globalna materializacja prawa Murphy'ego ;/
jakie pyszne dodatki;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc kaszy jaglanej jeszcze nie próbowałam... może czas zacząć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie - właśnie zaczynam przygodę z aktywnością i zdrowym odżywianiem :)
No ja myślę, uśmiech na twarz i do przodu! Nie dajmy sie zwariować:)
OdpowiedzUsuńŚniadanie z pokruszonym makowcem?^^ A to ci dopiero!
wszyscy sobie z nas żartuja :< pogoda najbardziej ... ale bociany nawet! nie podoba mi się to! ale co zrobić, uśmiech i do przodu :)
OdpowiedzUsuńiii mam ochotę na Twoją jaglankę! :)
Kusi ta Twoja jaglanka :) Zimy nie mam już nawet siły komentowac... Mam tylko nadzieję, że mimo wszystko w końcu odejdzie.
OdpowiedzUsuńmak, mak mak, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa już straciłam nadzieję, że wiosna przyjdzie...
Kolorowo, tak jak lubię. Od razu oko cieszy ;)
OdpowiedzUsuńOMG, pokruszony makowiec, super pomysł!
OdpowiedzUsuńNo i prawidłowe podejście ;) jaglanka, oj dawno nie jadłam, zbyt dawno :)
OdpowiedzUsuńPrawidlowe podejscie!
OdpowiedzUsuńa sniadanie.. idealne :) mialas super pomysl z tym makowcem *>*
Wspaniałość :) Nie dość,że kasza jaglana to jeszcze mak. Przepyszne połączenie :)
OdpowiedzUsuńNo i teraz zjadłabym makowca :P Niedobra Ania, tak mnie kusić :D
OdpowiedzUsuńprzeganiaj przeganiaj, może w końcu sobie pójdzie :P
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi ochoty na jaglankę ;)
Najważniejsze, żeby się uśmiechać, bez względu na wszystko ^^
OdpowiedzUsuńMaliny i makowiec, pyszności :3
pyszna jaglanka, z makiem musiała smakować obędnie *.*
OdpowiedzUsuńzaspy i mnie atakują ;P
ah, makowa najlepsza :)
OdpowiedzUsuńprzysięgam, jutro u mnie jaglanka:) i liczę na to, że w końcu jakieś Słońce się pojawi:)
OdpowiedzUsuńto co się dzieje za oknem to jakieś koszmarna, globalna materializacja prawa Murphy'ego ;/
jaglanka i mój ukochany makowiec <3
OdpowiedzUsuńKurczę zrób mi taką jaglankę *.*
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się Twój nowy nagłówek :)
widzę zmianę, widzę zmianę ^^
OdpowiedzUsuńjaglanka+makowiec to na pewno pyszne połączenie!
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńmalinki i dżem pomarańczowy - pyszne dodatki ;)
OdpowiedzUsuńahh ten optymizm - tak ma być ;D miło mi jak tu wchodzę ;*
mak, jaglanka, maliny- już to kocham :)
OdpowiedzUsuńz makiem musiała być pyszna :3
OdpowiedzUsuńno niestety, bociany są biedne, bo na serio przyleciały i bez sensu :/
OdpowiedzUsuńLubię takie pozytywne nastawienie :) Zawartość miseczki na pewno potęguje takie myślenie :D
OdpowiedzUsuńPiekne, WIOSENNE kolory i ten makowiec!!! Mega!
OdpowiedzUsuńI zapusuj sie na bieg, nie ma co zwlekac, bo cena z czasem rosnie :)
Uwielbiam jaglankę :3 i widzę coraz więcej osób je kiwi ze skórką... chyba muszę się przełamać i również takiego spróbować :D
OdpowiedzUsuńprzynajmniej na talerzu mozemy miec kolorowo...
OdpowiedzUsuńo, czegoś takiego to jeszcze w życiu nie jadłam ! :D
OdpowiedzUsuńpyszne, kolorowe śniadanko ;d
OdpowiedzUsuń