sobota, 24 sierpnia 2013

~334



Jaglanka z serkiem wiejskim, dżemem porzeczkowym i malinami

13 komentarzy:

  1. Ja bardzo żałuję, że w dzisiejszych czasach ludzie praktycznie zapomnieli o listach, one mają w sobie magię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Listy są obecnie bardzo niedoceniane. Ja ze znajomą postanowiłyśmy je do siebie pisać co jakiś czas i naszą korespondencję wspominam niezwykle miło, nadal ją mam w szufladzie przy biurku... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałam listy z zupełnie nieznanymi osobami z Polski, to dopiero było coś! Świetne wspomnienia :D dawno nie jadłam jaglanki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę na taką jaglankę z malinami :)
    Chciałabym pisać listy, bardzo fajna sprawa. I więcej radości niż dostanie maila :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisanie listów ma w sobie jakąś tajemniczą magię... i sprawia większą frajdę, niż odczytanie wiadomości na komputerze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też nienawidzę skypa, on odbiera urok jakiekolwiek rozmowie... pyszna jaglanka!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja wysyłam pocztówki ;) a listy to też super sprawa, poza tym uwielbiam pisać, tka po prostu ;D
    pokusiłaś mnie jaglanką, i już chyba wiem co jutro będzie na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam pisać listy! Kocham to czekanie, a później czytanie i wracanie do najważniejszych momentów kilka razy <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie podane śniadanko <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszna kasza, wspaniale podana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś pisałam wiele listów, teraz żałuję, że nie mam z nim wymieniać prawdziwych, ręcznie pisanych listów..
    Ściskam Cię mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Listy to świetna sprawa. Dla mnie nawet i lepsza niż maile. W listach jest więcej, hm, uczuć :)
    Uwielbiam kaszę jaglaną. Achh, i malinki! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. mm...jaglanka ! zazdroszczę tego śniadanka!

    OdpowiedzUsuń