Też nie potrafię opuścić śniadania, to byłaby teraz zbrodnia. Badania są strasznie, później jak wracam do domu mam ochotę pożreć całą lodówkę. A placuch wyszedł cudownie! ;)
badania krwi sa okropne :( ale dobrze, ze masz to juz za soba :* a omlet? pyszny! jak zwykle u Ciebie! :) domowe przetwory uwielbiam! ta chwila w zimie, o ktorej piszesz - bezcenna! :)
Ja nienawidzę żadnych badań!! A co do śniadanka to Ci się udało. Jak pewnie jakbym wróciła do domu o głodzie zjadłabym chyba 2 takie wielkie omlety i dalej byłabym głodna. Nie przepadam wychodzić z domu bez śniadania. Bo czuję ,że nie mam na nic siły.. a później jestem tak głodna ,że mogę zjeść tonę jedzenia.. a tego najbardziej nie znoszę:)
A ja śniadań nie jem, o czym dziś napisałam nawet na blogu ; ) Ale akurat na taki omlet owsiany bym się skusiła ; ) I to będzie mój plan na niedzielę ; )
ja też juz strasznie się przyzwyczaiłam do śniadań o poranku :))
OdpowiedzUsuńTeż nie potrafię opuścić śniadania, to byłaby teraz zbrodnia. Badania są strasznie, później jak wracam do domu mam ochotę pożreć całą lodówkę.
OdpowiedzUsuńA placuch wyszedł cudownie! ;)
widzę, że nie tylko ja czuję się słabo bez śniadania ;) ale ładnie wynagrodziłaś sobie późną porę tego posiłku :D
OdpowiedzUsuńśniadanko wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńbadania krwi sa okropne :( ale dobrze, ze masz to juz za soba :*
OdpowiedzUsuńa omlet? pyszny! jak zwykle u Ciebie! :)
domowe przetwory uwielbiam! ta chwila w zimie, o ktorej piszesz - bezcenna! :)
Poproszę o przepis;)
OdpowiedzUsuń20g płatków owsianych
Usuń10g płatków żytnich
10g otrębów żytnich
15g mąki żytniej
1 jajko
2 łyżki mleka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystko wymieszac (ja zrobiłam to po prostu łyżką) i wylac na rozgrzaną, lekko naoliwioną patelnię, przykryc i smażyc ok. 3 minuty z jednej strony.
Też zawsze umieram z głodu przy pobieraniu krwi. A do tego babki zazwyczaj nie umieją mi znaleźć żyły :/
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda, ta milka się pewnie cudnie rozpuściła *.*
OdpowiedzUsuńTeż powinnam iść zrobić badania. Ale jest to jakoś ostatnia rzecz za jaką ma ochotę zabrać się rano. .
OdpowiedzUsuńAle pokaźny omlecior! I pyszne dodatki! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam tak pysznie wypełnione omleciki :D wspaniale wygląda!
OdpowiedzUsuńtyle bez śniadania ciężko jest przeżyć xd
Ja też nie mam pojęcia, jak mogłaś tak funkcjonowac bez śniadania o poranku... ;)
OdpowiedzUsuńTaki omlet na pewno zrekompnesował poranne badania :)
Już sama opowieść o pobieraniu krwi wywołuje u mnie dreszcze, brrr, nie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPobranie krwi - na samą myśl robi mi się słabo.
OdpowiedzUsuńA śniadanie miałaś jak zawsze pyszne! :)
A jak powstaje taki błyskawiczny omlet? ;) Przydałby mi się przepis, biorąc pod uwagę rok szkolny i zabiegane poranki.
OdpowiedzUsuńJa nienawidzę żadnych badań!!
OdpowiedzUsuńA co do śniadanka to Ci się udało.
Jak pewnie jakbym wróciła do domu o głodzie zjadłabym chyba 2 takie wielkie omlety i dalej byłabym głodna.
Nie przepadam wychodzić z domu bez śniadania.
Bo czuję ,że nie mam na nic siły.. a później jestem tak głodna ,że mogę zjeść tonę jedzenia.. a tego najbardziej nie znoszę:)
Pyyszne! I dołaczam sie do próśb o prżepis ;)
OdpowiedzUsuńOj, też bardzo nie lubię wychodzić z domu bez śniadania.
OdpowiedzUsuńPowidla malinowe...to musi byc pyszne...
OdpowiedzUsuńPyszny omlet!
Pyszny omlet.:)
OdpowiedzUsuńJak byś miała chwilę czasu to napiszesz swój przepis na dżem malinowy?:D
bardzo fajnie wygląda ten omlecik ,zdrowe i pyszne połączenia ! mniam *-*
OdpowiedzUsuńFCE to mój wybór na dodatkowych zajęciach poza szkołą ;d
UsuńPiękny wyszedł, chyba masz dużo malin ? : > Och te badania, ja miewam omdlenia :D
OdpowiedzUsuńomlet wygląda smakowicie i te dodatki, mniam !
OdpowiedzUsuńniestety jeszcze czasami bez śniadania wychodzę, ale już rzadko. kiedyś też jadłam dopiero po paru godzinach ;<
OdpowiedzUsuńomlet wspaniały!
Chcę tego wypakowanego omleciorkaa:D!
OdpowiedzUsuńOmlet z puddingiem? Pycha! Jak do tej pory jadłam tylko z manną z takich gęstych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńEhh nie chcę pobierania krwi, a niedługo mnie czeka :<
Ale to musiało byc dobre!
OdpowiedzUsuńI też lubię robic przetwory:-)
Mmmm piękny placuszek jak na osłabioną osobę ;)
OdpowiedzUsuńZnam to, nie znoszę pobierania krwi, bo niemal umieram tam z głodu... Omlet świetny :D
OdpowiedzUsuńA ja śniadań nie jem, o czym dziś napisałam nawet na blogu ; ) Ale akurat na taki omlet owsiany bym się skusiła ; ) I to będzie mój plan na niedzielę ; )
OdpowiedzUsuń