Można prosić o przepis? Ciekawi mnie, bo niby mają tak mało kalorii, a jednak to wciąż pyszne racuchy. Oo Plany na dziś? Uczenie się, seriale (! :) i pisanie.
Najpierw podgrzałam 2 łyżki mleka, rozkruszyłam do niego drożdże, zasypałam cukrem i łyżeczką mąki, odstawiłam do wyrośnięcia na jakieś 10-15 minut. Po tym czasie dodałam pozostałe składniki oprócz jabłka, wymieszałam i odstawiłam w ciepłe miejsce na 40 minut (dłużej nie miałam cierpliwości czekac:p). Jabłko pokroiłam na krążki, maczałam z obu stron w cieście i wykładałam na rozgrzaną patelnię.
Wyszły mi z tego 3 porcje, a na dodatek placki są bardzo syte i ciężko podołac całej porcji (ale zostawic przecież nie można..:D)
Ja też odniosłam pewien wege sukces, bo przy każdej rodzinnej imprezie można zauważyć nietłuste, bezmięsne potrawy :D. To jest takie miłe, kiedy rodzina jednak pamięta ;). O rany, ale narobiłaś mi ochoty na racuchy! Muszę koniecznie zrobić.
jakie grubaski *_* o mniam, porywam tego największego :D ja mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się choć na trochę wyrwać od nauki :P miłego rodzinnego dnia :*
Prawdziwie jesienne smaki <3 Takie maluszki potrafią być przeurocze, a rodzinne spotkania czasem są naprawdę budujące. Ja dziś w końcu powinnam się zabrać za porządną naukę do egzaminu na prawo jazdy, albo zająć się tematem do przeanalizowania na praktyki... :)
Ja dzisiaj grilluję z rodzinką. Wieczorem spotkanie ze znajomymi :) Jejku, uświadomiłam sobie, że strasznie dawno już się nie widziałam z moją Małą K. (chrześnica i kuzynka). Mam nadzieję, że za 2 tygodnie przyjedzie z rodzicami do nas.
Plany...moze nauka ;D Ja też mam od niedawna takiego malego szkraba w rodzice ;)
A pasta sezamowa, ciężko powiedzieć, jest bardzo specyficzna w smaku, dla mnie szału nie ma, ale może po prostu nie umiem jej dobrze skomponować z jakimś jedzonkiem ;D
Piszę już czwarty raz jakoś? Bo mój nowy internet i dom to dno i 3 metry mułu ledwie mogę przeglądać blogi czy sprawdzić pocztę a czasami mi go wcina, nie wspominając o tragicznych kontaktach w domu rodziców z rzeczonymi rodzicami,kociak, szczeniak, cyrk na kiju z kilkoma sprawami mocno osobistymi.Dopiero wojna wytoczona organizacji uniwerku mnie przywróciła do życia(zawsze to jakaś rozrywka popisać i poutrudniać życie pannom z organizacji naszego wydziału)Powinnam dzisiaj dodać post(internecie z Ery bądź grzeczny bo jak nie Anpapi Ci da po niemiecku w ryja)
też miałam wczoraj rodzinny obiadek, też z dwójką maluchów :) z takimi dzieciaczkami jest zawsze głośno i wesoło. Aha, no i ciężko się najeść, bo zaraz Cię gdzieś ciągną ;)
Można prosić o przepis? Ciekawi mnie, bo niby mają tak mało kalorii, a jednak to wciąż pyszne racuchy. Oo
OdpowiedzUsuńPlany na dziś? Uczenie się, seriale (! :) i pisanie.
1 jajko
Usuń1,5 jabłka
20g drożdży
1/3 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki mąki żytniej
1/2 łyżeczki cukru
90g jogurtu naturalnego
50ml mleka
Najpierw podgrzałam 2 łyżki mleka, rozkruszyłam do niego drożdże, zasypałam cukrem i łyżeczką mąki, odstawiłam do wyrośnięcia na jakieś 10-15 minut. Po tym czasie dodałam pozostałe składniki oprócz jabłka, wymieszałam i odstawiłam w ciepłe miejsce na 40 minut (dłużej nie miałam cierpliwości czekac:p). Jabłko pokroiłam na krążki, maczałam z obu stron w cieście i wykładałam na rozgrzaną patelnię.
Wyszły mi z tego 3 porcje, a na dodatek placki są bardzo syte i ciężko podołac całej porcji (ale zostawic przecież nie można..:D)
Dziękuję :) Zrobię!
UsuńBtw. odpowiedziałam na Twój komentarz, znaczy, pytanko zadałam. :)
Dokładnie, przepis do wypróbowania, koniecznie ! ^^
UsuńTeż miałam zapytać o przepis :)
UsuńAle grubaśne! <3 Dołączam się do prośby o przepis :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko :) Dawno nie jadłam racuchów
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar pouczyć się, a wieczorem idę biegać :)
Ja też odniosłam pewien wege sukces, bo przy każdej rodzinnej imprezie można zauważyć nietłuste, bezmięsne potrawy :D. To jest takie miłe, kiedy rodzina jednak pamięta ;).
OdpowiedzUsuńO rany, ale narobiłaś mi ochoty na racuchy! Muszę koniecznie zrobić.
Chciałabym na chwilkę zamienić się w któregoś z Twoich młodych domowników i spróbować tych placuszków :)
OdpowiedzUsuńapetyczne grubaski : )
OdpowiedzUsuńjakie grubaski *_* o mniam, porywam tego największego :D
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się choć na trochę wyrwać od nauki :P miłego rodzinnego dnia :*
Siedzenie w dooomu!;)
OdpowiedzUsuńBo co ja poradze, jak ja kocham siedzieć w domuxD?
Prawdziwie jesienne smaki <3 Takie maluszki potrafią być przeurocze, a rodzinne spotkania czasem są naprawdę budujące.
OdpowiedzUsuńJa dziś w końcu powinnam się zabrać za porządną naukę do egzaminu na prawo jazdy, albo zająć się tematem do przeanalizowania na praktyki... :)
Chyba nie dałabym rady rano czekać na drożdżowe racuszki ;p
OdpowiedzUsuńmasz zawsze niewyobrażalnie pyszne śniadanko - stwierdzam!
OdpowiedzUsuńZ 10 lat nie jadłam takich racuchów! Muszę, muszę, muszę takie zrobić! KONIECZNIE!
OdpowiedzUsuńPrzepis prosty, ale za to jaki efektywny;)
OdpowiedzUsuńJakie fajne placki :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj grilluję z rodzinką. Wieczorem spotkanie ze znajomymi :)
Jejku, uświadomiłam sobie, że strasznie dawno już się nie widziałam z moją Małą K. (chrześnica i kuzynka). Mam nadzieję, że za 2 tygodnie przyjedzie z rodzicami do nas.
wyglądają znakomicie:P
OdpowiedzUsuńPlany...moze nauka ;D
OdpowiedzUsuńJa też mam od niedawna takiego malego szkraba w rodzice ;)
A pasta sezamowa, ciężko powiedzieć, jest bardzo specyficzna w smaku, dla mnie szału nie ma, ale może po prostu nie umiem jej dobrze skomponować z jakimś jedzonkiem ;D
Piszę już czwarty raz jakoś? Bo mój nowy internet i dom to dno i 3 metry mułu ledwie mogę przeglądać blogi czy sprawdzić pocztę a czasami mi go wcina, nie wspominając o tragicznych kontaktach w domu rodziców z rzeczonymi rodzicami,kociak, szczeniak, cyrk na kiju z kilkoma sprawami mocno osobistymi.Dopiero wojna wytoczona organizacji uniwerku mnie przywróciła do życia(zawsze to jakaś rozrywka popisać i poutrudniać życie pannom z organizacji naszego wydziału)Powinnam dzisiaj dodać post(internecie z Ery bądź grzeczny bo jak nie Anpapi Ci da po niemiecku w ryja)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno idę walczyć z materią
mniam ,pyszne i grubaśne placuchy <3
OdpowiedzUsuńja zasypiam zazwyczaj 8,9 ,ale niezależnie od tego o której póde spać szybko wstaje ...
racuchy! <3
OdpowiedzUsuńale fajnie, zazdroszczę rodzinnego zamieszania, uwielbiam dzieciaczki ^^
Pycha, chyba już wiem co zjem jutro na śniadanie ;D
OdpowiedzUsuńPysznie, jak sie pogodze z drożdżami to na pewno zrobię ;)
OdpowiedzUsuńtakie maluchy zawsze wnoszą dużo radości :)
OdpowiedzUsuńświetne racuchy, może w końcu zrobię sobie na obiad z jabłkami z sadu :D
bardzo smakowite racuszki:)
OdpowiedzUsuńKiedy ja ostatni raz jadłam racuchy???? Zachęciłaś mnie by sobie zrobić. Twoje wyglądają megaapetycznie:-)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj wybrałam się z siostrą do lasu na grzyby;]
OdpowiedzUsuńŚwietne placuszki!
ale grubaśnie :) świetne Ci wyszły
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jestem na tak ;)
OdpowiedzUsuńteż miałam wczoraj rodzinny obiadek, też z dwójką maluchów :) z takimi dzieciaczkami jest zawsze głośno i wesoło. Aha, no i ciężko się najeść, bo zaraz Cię gdzieś ciągną ;)
OdpowiedzUsuńSuper placuchy,idealne śniadanko:)
OdpowiedzUsuń