czytasz w myślach co do śniadania! I widzę, że mój facet też mi czyta, och to jest przeznaczenie... Może jeszcze się załapię jako osoba towarzysząca, szkoda byłoby przegapić taką grubą imprezę. Ucz się, ucz, ja też trochę się postaram :) :*
śniadanie boskie :) a właśnie niedziela to mój ulubiony dzień tygodnia... taki trochę z innego świata, kiedy wszystkie obowiązki z tygodnia są już załatwione, kiedy idę na spacer, do kościoła i na obiad do rodziców:) totalny luz :)
drożdżowe racuchy kojarzą mi się z przedszkolem-takie pulchniutkie, posypane cukrem pudrem ewentualnie dżemem.. ;) minusem ich jest, że trzeba na nie trochę poczekać:D
Pychota! *.*
OdpowiedzUsuńAle pyszności *.* :P
OdpowiedzUsuńMoje ulubione :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, nawet powtórzę - muszę kupić tę książkę :D
OdpowiedzUsuńPlacuszki pierwsza klasa, takie puchate... :)
czytasz w myślach co do śniadania! I widzę, że mój facet też mi czyta, och to jest przeznaczenie... Może jeszcze się załapię jako osoba towarzysząca, szkoda byłoby przegapić taką grubą imprezę. Ucz się, ucz, ja też trochę się postaram :) :*
OdpowiedzUsuńJa też muszę sobie tę książkę sprawić.. Może na urodzinki?
OdpowiedzUsuńPyszne. Uwielbiam racuchy
zrób mi też takie pyszne placuszki , mniam *.* i jeszcze tak smacznie podane !
OdpowiedzUsuńżyczę ci miłego dnia piżamowego ;**
Przydalooby się TROCHĘ pouczyć, ale nie za dużo, bo trzeba zaczynać powoli po tym odpoczynku ;) lubię drożdżowe, ale sama nigdy nie robiłam..
OdpowiedzUsuńśniadanie boskie :)
OdpowiedzUsuńa właśnie niedziela to mój ulubiony dzień tygodnia... taki trochę z innego świata, kiedy wszystkie obowiązki z tygodnia są już załatwione, kiedy idę na spacer, do kościoła i na obiad do rodziców:) totalny luz :)
Drożdżowe! No po prostu rajskie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńidealne na niedzielne śniadanie...
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za niedzielami :( ale mi narobiłaś smaka na racuchy :D
OdpowiedzUsuńwiróki na pomarańczy wyglądają obłędnie :D O tak, kocham leniwe niedziele w łózku! <3
OdpowiedzUsuńLubię takie czytanie sobie w myślach! :D Rozumienie się bez jakichkolwiek słów!
OdpowiedzUsuńRacuszki pyszne, kojarzą mi się z wizytami u babci <3
Telepatia najlepsza :D
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takie racuszki...
Wspaniale wyglądają!
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi strasznej ochoty na racuchy.
wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej!
OdpowiedzUsuńśniadanko genialne.
Jadłabym. :D
OdpowiedzUsuńA nad książką również się zastanawiam... ;)
wszystkie te smaki razem-idealne!
OdpowiedzUsuńZapowiada się miła niedziela :) No i strasznie kusisz tą książką, chyba czas się wybrać do empiku ;)
OdpowiedzUsuńdrożdżowe racuchy kojarzą mi się z przedszkolem-takie pulchniutkie, posypane cukrem pudrem ewentualnie dżemem.. ;)
OdpowiedzUsuńminusem ich jest, że trzeba na nie trochę poczekać:D
Oj widzę, że coś się szykuje :D
OdpowiedzUsuńA racuszki takie bym zjadła <3 Mogę się poczęstować? :>
Kaszę widziałam tylko w Aldiku, tam kupiłam :)
a co z pizzą marchewkową? ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam połączenie pomarańczy z gorzką czekoladą
A ja spędzam studencką zamulającą niedzielę ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Uwielbiam racuchy, tylko nie mam do nich cierpliwości
OdpowiedzUsuńDrożdżowe są najlepsze. Cudownie podane <3
OdpowiedzUsuńWieki chodzą za mną takie drożdżowe racuchy, a ty mnie tak kusisz <3
OdpowiedzUsuńRacuszki!! Pychota :)
OdpowiedzUsuńNiedziela przed wolnym poniedziałkiem jest całkiem inna. Jak nie ona :D
Drożdżowe najlepsze, uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńA ja zrobiłam Twoje selerowe puree i muszę powiedzieć, że jest przeeepyszne! ;)
OdpowiedzUsuń