niedziela, 30 grudnia 2012

~183



Drożdżowe racuchy z jabłkami podane z serkiem wiejskim, pomarańczą, sosem czekoladowym i wiórkami z gorzkiej czekolady




30 komentarzy:

  1. Zdecydowanie, nawet powtórzę - muszę kupić tę książkę :D

    Placuszki pierwsza klasa, takie puchate... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czytasz w myślach co do śniadania! I widzę, że mój facet też mi czyta, och to jest przeznaczenie... Może jeszcze się załapię jako osoba towarzysząca, szkoda byłoby przegapić taką grubą imprezę. Ucz się, ucz, ja też trochę się postaram :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też muszę sobie tę książkę sprawić.. Może na urodzinki?
    Pyszne. Uwielbiam racuchy

    OdpowiedzUsuń
  4. zrób mi też takie pyszne placuszki , mniam *.* i jeszcze tak smacznie podane !
    życzę ci miłego dnia piżamowego ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydalooby się TROCHĘ pouczyć, ale nie za dużo, bo trzeba zaczynać powoli po tym odpoczynku ;) lubię drożdżowe, ale sama nigdy nie robiłam..

    OdpowiedzUsuń
  6. śniadanie boskie :)
    a właśnie niedziela to mój ulubiony dzień tygodnia... taki trochę z innego świata, kiedy wszystkie obowiązki z tygodnia są już załatwione, kiedy idę na spacer, do kościoła i na obiad do rodziców:) totalny luz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Drożdżowe! No po prostu rajskie śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. idealne na niedzielne śniadanie...

    OdpowiedzUsuń
  9. też nie przepadam za niedzielami :( ale mi narobiłaś smaka na racuchy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wiróki na pomarańczy wyglądają obłędnie :D O tak, kocham leniwe niedziele w łózku! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie czytanie sobie w myślach! :D Rozumienie się bez jakichkolwiek słów!
    Racuszki pyszne, kojarzą mi się z wizytami u babci <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Telepatia najlepsza :D
    Oj zjadłabym takie racuszki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniale wyglądają!
    Narobiłaś mi strasznej ochoty na racuchy.

    OdpowiedzUsuń
  14. wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej!
    śniadanko genialne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jadłabym. :D
    A nad książką również się zastanawiam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. wszystkie te smaki razem-idealne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się miła niedziela :) No i strasznie kusisz tą książką, chyba czas się wybrać do empiku ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. drożdżowe racuchy kojarzą mi się z przedszkolem-takie pulchniutkie, posypane cukrem pudrem ewentualnie dżemem.. ;)
    minusem ich jest, że trzeba na nie trochę poczekać:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj widzę, że coś się szykuje :D
    A racuszki takie bym zjadła <3 Mogę się poczęstować? :>
    Kaszę widziałam tylko w Aldiku, tam kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a co z pizzą marchewkową? ^^
    uwielbiam połączenie pomarańczy z gorzką czekoladą

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja spędzam studencką zamulającą niedzielę ;)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam racuchy, tylko nie mam do nich cierpliwości

    OdpowiedzUsuń
  23. Drożdżowe są najlepsze. Cudownie podane <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Wieki chodzą za mną takie drożdżowe racuchy, a ty mnie tak kusisz <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Racuszki!! Pychota :)
    Niedziela przed wolnym poniedziałkiem jest całkiem inna. Jak nie ona :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Drożdżowe najlepsze, uwielbiam<3

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja zrobiłam Twoje selerowe puree i muszę powiedzieć, że jest przeeepyszne! ;)

    OdpowiedzUsuń