Mamy taką samą filiżankę ja w niej uwielbiam kakao bo jest bardzo duuża:) Owsianka wygląda przepysznie. Oj przeprowadzka ja nadal swoje rzeczy mam u siebie w domu a tu w wa tylko potrzebne mi do końca tygodnia;p
Mam od pewnego czasu ochotę na zapiekaną owsiankę, ale jak pomyślę, ile rano będę na nią czekać, to jednak rezygnuję :P Chyba jednak warto trochę poczekać na takie śniadanie. Miłej podróży, silna jesteś ;*
Kochana, ja przywoziłam rzeczy z domu 3 razy i tak jeszcze coś tam zostało. Na pewno nie będzie tak źle, przecież to studia;).
OdpowiedzUsuńTo powodzenia! ;))
OdpowiedzUsuńMamy taką samą filiżankę ja w niej uwielbiam kakao bo jest bardzo duuża:) Owsianka wygląda przepysznie. Oj przeprowadzka ja nadal swoje rzeczy mam u siebie w domu a tu w wa tylko potrzebne mi do końca tygodnia;p
OdpowiedzUsuńwyczuwam ironię w "ukochanym" pkp? ;)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda. Świetny początek dnia. :)
OdpowiedzUsuńPieczona, mniam:)
OdpowiedzUsuńudanej podróży ! :)
OdpowiedzUsuń(też mam zawsze problem typu "gdzie ja zapakuję to wszystko?" :P)
o, i przypomniałaś mi, że muszę koniecznie zrobić pieczoną owsiankę! :D
pożegnania są trudne, ale po nich w końcu nadchodzą powitania, pamiętaj :* miłej podróży, kochana!
OdpowiedzUsuńa owsianka? uwielbiam pieczoną :) idealne na jesienne poranki!
Wiadomo rozstania i pożegnania są trudne, ale nie żegnacie się na zawsze :)
OdpowiedzUsuńNie będzie źle ;) Śniadania w pojedynkę też całkiem dobrze smakują.
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczaisz się do domownych śniadań:) Owsianka? Bomba!:P
OdpowiedzUsuńznam te wyjazdy i pożegnania, ale będzie dobrze, czas na studiach mija baardzo szybko ;) pyszne śniadanko na dzień pełen wrażeń ;)
OdpowiedzUsuńIdealna pozegnalna owsianka :)
OdpowiedzUsuńPożegnania mają plus - są powodem radosnych przywitań!
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie, te dodatki do mnie przemawiają :D
Oj.. smaczne śniadanie na rozpoczęcie dnia:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia:)
hej hej :) życzę żebyś nie jadła sama tych śniadań :D w sumie to fajnie by było, gdyby codziennie rano przynosił Ci je ktoś do łóżka hehe :D
OdpowiedzUsuńMam od pewnego czasu ochotę na zapiekaną owsiankę, ale jak pomyślę, ile rano będę na nią czekać, to jednak rezygnuję :P Chyba jednak warto trochę poczekać na takie śniadanie. Miłej podróży, silna jesteś ;*
OdpowiedzUsuńech, ja to się już do samotności przyzwyczaiłam. (;
OdpowiedzUsuńNo widzisz, to może teraz też będzie lepiej niż ci się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczoną owsiankę!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za podróż :>
pieczona - bosko ! te smaki mnie zachwycają ;*
OdpowiedzUsuńudanej podróży <3
było lepsze, niż się spodziewałam! :) orzechy i jajka naprawdę świetnie się ze sobą komponują :)
OdpowiedzUsuń