och, nie tylko ja mam taką świetną mieszankę na talerzu! Te maliny wyglądają czarująco *-* Jak byłam mała też uwielbiałam jeść surowe ciasto ;P //chyba panuje grypa żołądkowa ;C
No faktycznie okropne, nigdy bym ich nie tknęła... Fuj, nie wiem jak mogłaś to zjeść...
Oczywiście żartuję! Pojawiłabym się u Ciebie pierwsza, żeby wsunąć te gofry, szczególnie, że dodałaś maliny i moja ulubione czekoladę nugatową!!! Katujesz ludzi po raz kolejny takimi smakołykami! ;)
a co do ciasta, też zawsze wyjadam surowe, bo robiłam to od dziecka, pomimo usilnych próśb mamy : "nie jedz surowego ciasta, bo będzie Cię brzuch bolał!" O dziwo, nigdy nic mi nie dolegało... :D
Hmm, ciężko ten przepis napisać,bo na oko robilam, ale mniej wiecej to bylo tak: Do potarkowanej cukinii(pól sredniej) dodalam 2 male jajka, lyzeczkę cynamonu, mleko-1/3 szklanki, lyzkę oleju i mąkę, okolo 6 lyzek, pelnoziarnistą i zwyklą. Trzeba zwrócic uwagę na konsystencję, nie moze byc zbyt lejąca. Jeśli taka jest, dodajemy mąkę ;)
Też mam zamrożone malinki, ale póki co mam pod dostatkiem jabłek ;) Gofry to coś do powtórzenia, do kolejki. Twoje wyglądają cudownie :) Ja też podjadam na potęgę podczas gotowania :p
A mi sie zdjecie bardzo.podoba :) i Twoje gofry sa zawsze takie apetyczne, z takimi.dodatkami musialy byc pyszne :)
OdpowiedzUsuńO tak, surowe ciasto jest taaakie pyszne!
OdpowiedzUsuńteż lubię surowe ciasto ;) chyba nawet bardziej niż upieczone ;) a gofry fajna, i zdjęcia też ;p
OdpowiedzUsuńO rany, takie gofry to by się zjadło :)
OdpowiedzUsuńSurowe ciasto? Czasem... :D
Uwielbiam takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńsurowe ciasto lubię jeśli chodzi o ciasto sernikowe ;) za upieczonym sernikiem natomiast nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńoch, nie tylko ja mam taką świetną mieszankę na talerzu!
OdpowiedzUsuńTe maliny wyglądają czarująco *-*
Jak byłam mała też uwielbiałam jeść surowe ciasto ;P
//chyba panuje grypa żołądkowa ;C
muszę uruchomić swoją gofrownicę, bo kusisz! :D
OdpowiedzUsuńZrobisz mi takie:)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie okropne, nigdy bym ich nie tknęła... Fuj, nie wiem jak mogłaś to zjeść...
OdpowiedzUsuńOczywiście żartuję! Pojawiłabym się u Ciebie pierwsza, żeby wsunąć te gofry, szczególnie, że dodałaś maliny i moja ulubione czekoladę nugatową!!! Katujesz ludzi po raz kolejny takimi smakołykami! ;)
a co do ciasta, też zawsze wyjadam surowe, bo robiłam to od dziecka, pomimo usilnych próśb mamy : "nie jedz surowego ciasta, bo będzie Cię brzuch bolał!" O dziwo, nigdy nic mi nie dolegało... :D
OdpowiedzUsuńJa chcę gofry!
OdpowiedzUsuńporywam ci te gofry , pyszota !
OdpowiedzUsuńale ja dawno gofrów nie jadłam! :)) pycha! :3
OdpowiedzUsuńwyjadanie z miski, uwielbiam to! :D:D
Mm, genialne tost <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jem surowe ciasto :P
gofery z dżemorem <3
OdpowiedzUsuńAle urocza kompozycja. Ja chyba też coś upiekę w najbliższych dniach.
OdpowiedzUsuńprzepis już dodany u mnie na blogu. (; cudowne wspomnienie lata!
OdpowiedzUsuńGofry wyglądaja cudownie.
OdpowiedzUsuńCzas zacząć oszczędzać i zainwestować w gofrownicę ;)
Aj... marzy mi się takie śniadanie:)
goofry <3 też chcę takie! i też zawsze podjadam przed śniadaniem, nie ma dnia, żebym zjadła rano tylko to co na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńGoferki ! *.* Uwielbiam szarlotke. xd O tak, surowe ciasto nie raz lepsze niż upieczone, coś o tym wiem . :D
OdpowiedzUsuńooo gofry!:D
OdpowiedzUsuńTak, takie gofry są warte każdej chwili czekania. :)
OdpowiedzUsuńHmm, ciężko ten przepis napisać,bo na oko robilam, ale mniej wiecej to bylo tak:
OdpowiedzUsuńDo potarkowanej cukinii(pól sredniej) dodalam 2 male jajka, lyzeczkę cynamonu, mleko-1/3 szklanki, lyzkę oleju i mąkę, okolo 6 lyzek, pelnoziarnistą i zwyklą. Trzeba zwrócic uwagę na konsystencję, nie moze byc zbyt lejąca. Jeśli taka jest, dodajemy mąkę ;)
Ee tam, wcale nie wyglądają źle, wymyślasz ! ;p
OdpowiedzUsuńZazdroszczę gofrownicy<3
OdpowiedzUsuńJa się czaję na szarlotkę, chyba jutro upiekę ;) Gofry super :D
OdpowiedzUsuńzjadła bym! <3
OdpowiedzUsuńTeż mam zamrożone malinki, ale póki co mam pod dostatkiem jabłek ;)
OdpowiedzUsuńGofry to coś do powtórzenia, do kolejki. Twoje wyglądają cudownie :) Ja też podjadam na potęgę podczas gotowania :p
Zazdroszczę tych gofrów! :D
OdpowiedzUsuńgenialne gofry!
OdpowiedzUsuńsmakowita sprawa, może jutro coś takiego sobie zrobię.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam