środa, 31 października 2012

~123 gofry na letnią nutę



Gofry z twarożkiem truskawkowym, serkiem wiejskim, dżemem, truskawkami, malinami, czekoladą z nadzieniem nugatowym i amarantusem ekspandowanym



32 komentarze:

  1. A mi sie zdjecie bardzo.podoba :) i Twoje gofry sa zawsze takie apetyczne, z takimi.dodatkami musialy byc pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, surowe ciasto jest taaakie pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  3. też lubię surowe ciasto ;) chyba nawet bardziej niż upieczone ;) a gofry fajna, i zdjęcia też ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, takie gofry to by się zjadło :)
    Surowe ciasto? Czasem... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. surowe ciasto lubię jeśli chodzi o ciasto sernikowe ;) za upieczonym sernikiem natomiast nie przepadam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. och, nie tylko ja mam taką świetną mieszankę na talerzu!
    Te maliny wyglądają czarująco *-*
    Jak byłam mała też uwielbiałam jeść surowe ciasto ;P
    //chyba panuje grypa żołądkowa ;C

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę uruchomić swoją gofrownicę, bo kusisz! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No faktycznie okropne, nigdy bym ich nie tknęła... Fuj, nie wiem jak mogłaś to zjeść...

    Oczywiście żartuję! Pojawiłabym się u Ciebie pierwsza, żeby wsunąć te gofry, szczególnie, że dodałaś maliny i moja ulubione czekoladę nugatową!!! Katujesz ludzi po raz kolejny takimi smakołykami! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a co do ciasta, też zawsze wyjadam surowe, bo robiłam to od dziecka, pomimo usilnych próśb mamy : "nie jedz surowego ciasta, bo będzie Cię brzuch bolał!" O dziwo, nigdy nic mi nie dolegało... :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ale ja dawno gofrów nie jadłam! :)) pycha! :3
    wyjadanie z miski, uwielbiam to! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mm, genialne tost <3
    Widzę, że nie tylko ja jem surowe ciasto :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale urocza kompozycja. Ja chyba też coś upiekę w najbliższych dniach.

    OdpowiedzUsuń
  13. przepis już dodany u mnie na blogu. (; cudowne wspomnienie lata!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gofry wyglądaja cudownie.
    Czas zacząć oszczędzać i zainwestować w gofrownicę ;)
    Aj... marzy mi się takie śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. goofry <3 też chcę takie! i też zawsze podjadam przed śniadaniem, nie ma dnia, żebym zjadła rano tylko to co na śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Goferki ! *.* Uwielbiam szarlotke. xd O tak, surowe ciasto nie raz lepsze niż upieczone, coś o tym wiem . :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, takie gofry są warte każdej chwili czekania. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm, ciężko ten przepis napisać,bo na oko robilam, ale mniej wiecej to bylo tak:
    Do potarkowanej cukinii(pól sredniej) dodalam 2 male jajka, lyzeczkę cynamonu, mleko-1/3 szklanki, lyzkę oleju i mąkę, okolo 6 lyzek, pelnoziarnistą i zwyklą. Trzeba zwrócic uwagę na konsystencję, nie moze byc zbyt lejąca. Jeśli taka jest, dodajemy mąkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ee tam, wcale nie wyglądają źle, wymyślasz ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja się czaję na szarlotkę, chyba jutro upiekę ;) Gofry super :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Też mam zamrożone malinki, ale póki co mam pod dostatkiem jabłek ;)
    Gofry to coś do powtórzenia, do kolejki. Twoje wyglądają cudownie :) Ja też podjadam na potęgę podczas gotowania :p

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę tych gofrów! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. smakowita sprawa, może jutro coś takiego sobie zrobię.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń