do gotującego się mleka (1 szklanka) wsypałam czubate 2,5 łyżki quinoa i gotowałam około 20 minut (do miękkości, ale lekko chrupiąca). na sam koniec w odrobinie mleka rozrobiłam 1,5 łyżeczki budyniu brzoskwiniowego i dolałam do gotującej się kaszy, szybko rozmieszałam, a po zagotowaniu się zdjęłam z ognia:)
aaa, kokosowa czekolada, to zawsze była moja ulubiona! *.*
OdpowiedzUsuńiii mam ochotę na taka brzoskwiniowa miseczkę śniadaniową!:))
iii zostalas przeze mnie otagowana!:*
UsuńMusi być pyszna :D Budyń, serek wiejski, kokos... Niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńPyszności, to musi być cudowne!
OdpowiedzUsuńkokosowa Ritter*_*
OdpowiedzUsuńmmm.. co za połączenie, chętnie bym takie zjadłaaa :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie taką kaszę zjadła. :]
OdpowiedzUsuńŚniadanie świetne :) U mnie dopiero teraz zaczęło się przejaśniać, chociaż mgła jeszcze nie zniknęła do końca.
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zakupić quinoe!
OdpowiedzUsuńczekolady Ritter *_* coś cudownego!
Kocham brzoskwinie :D
OdpowiedzUsuńIdealnie :)
OdpowiedzUsuńquinoa <3 mega pyszne dodatki!
OdpowiedzUsuńFaktycznie mocno brzoskwiniowa :) dawno jadłam quinoę, muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńTa czekolada musiała być na serio pyszna, uwielbiam kokos swoją drogą. :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kokos, a jeszcze w czekoladzie to bajka!
OdpowiedzUsuńbrzoskwinie *.* pysznie !
OdpowiedzUsuńpotrójnie brzoskwiniowa! :D
OdpowiedzUsuńmleczna ritter kokosowa - całkowicie Cię rozumiem !
OdpowiedzUsuńquinoe uwielbiam we wszelkich formach. Z budyniem jeszze nie próbowałam, ale na śniadanie nie raz jedłam :)
OdpowiedzUsuńquinoa nq byduniu ! to jest myśl :D pysszności :*
OdpowiedzUsuńO zaciekawiłaś mnie tym śniadaniem :)
OdpowiedzUsuńMm, zrobiłaś mi ochotę na taką czekoladę ♥
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :)
Gdzie kupiłaś Quinoa, bo mam ochotę jej spróbować, ale nie wiem gdzie ją znaleźć ? :P
w Kauflandzie niemieckim, ale w Pl spotkałam się z nią w sklepach ze zdrową żywnością oraz w Piotrze i Pawle, tyle tylko że w Pl jest droższa:p
UsuńTrzeba się niestety powoli przyzwyczajać do takich warunków! W końcu niedługo zima przyjdzie na dobre..
OdpowiedzUsuńZdjęcie nie musi być perfekcyjne, ważne że śniadanie takie jest!
OdpowiedzUsuńDodaję i będę wpadać codziennie :)
o matulu, ile dobroci! mmm, świetne! jak to dokładnie zrobiłaś i w jakich proporcjach? :) jestem przeciekawa przepisu!
OdpowiedzUsuńdodaję do akcji! :)
do gotującego się mleka (1 szklanka) wsypałam czubate 2,5 łyżki quinoa i gotowałam około 20 minut (do miękkości, ale lekko chrupiąca). na sam koniec w odrobinie mleka rozrobiłam 1,5 łyżeczki budyniu brzoskwiniowego i dolałam do gotującej się kaszy, szybko rozmieszałam, a po zagotowaniu się zdjęłam z ognia:)
Usuńekstra sprawa! : ) na pewno wypróbuję! dzięki za przepis!
Usuń