Kakaowa pieczona owsianka z bananem/zwykła z malinami posypane płatkami migdałowymi, wiórkami kokosowymi i amarantusem ekspandowanym podana z serkiem wiejskim, miodem, dżemem aroniowym i gorącym sosem malinowym
No muszę upiec tę owsiankę! Twoja wygląda przecudnie *.* Piekłaś rano czy poprzedniego dnia? I masz rację z tym piekarnikiem, nie wyobrażam sobie życia bez niego :D
To jak będzie powtórka to ja się wpraszam ^^
OdpowiedzUsuńPrzepyszne śniadanko :) Ta pieczona owsianka jest świetna.
OdpowiedzUsuńPieczona smakuje jak dobre cieple ciasto ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić;)
OdpowiedzUsuńmm ,świetna ta owsianka , mam ochotę na taki gorący malinowy sosik ;*
OdpowiedzUsuńMój piekarnik trochę niedomaga ale spróbuję, może się uda:)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie przyżądzić taką kakaową owsiankę. :)
OdpowiedzUsuńowsianki zazdroszczę :) i tej niedzieli ze słodyczami :)
OdpowiedzUsuńojaaa, pychota! sos malinowy i aronia... uwielbiam!
OdpowiedzUsuńa bez piekarnika bym nie wytrzymała... :/
To ja chętnie wpadnę na tę powtórkę :)
OdpowiedzUsuńOszalałam :D
OdpowiedzUsuńW takim razie też muszę jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńNo muszę upiec tę owsiankę! Twoja wygląda przecudnie *.* Piekłaś rano czy poprzedniego dnia?
OdpowiedzUsuńI masz rację z tym piekarnikiem, nie wyobrażam sobie życia bez niego :D
pysznie! a co do piekarnika, to się zgadzam z Tobą w 100%, bo mój "chodzi" praktycznie cały czas :P
OdpowiedzUsuńpysznie:) rano jestem zbyt leniwa, żeby czekać aż mi się owsianka upiecze:)
OdpowiedzUsuńAle smaki, świetne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńłaciata :3 to brzmi świetnie! i na pewno tak też smakuje!:))
OdpowiedzUsuńjuż się przymierzam do zrobienia takiej pieczonej owsianki dobre kilka dni, grunt to motywacja, nie ma co. :D
OdpowiedzUsuńmusze zrobić !! Ja owsiankę, ty moje dyniowe z mikrofali ( chociaż pewnie w piekarniku tez by wyszło) ! :D
OdpowiedzUsuńmnie również strasznie brakuje w mieszkaniu piekarnika! niestety - mikrofalówka średnio go zastępuje. ;<
OdpowiedzUsuńPieczona owsianka.. jeszcze ciepła.. najlepsza w chłodne dni:)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że pieczonej jeszcze nigdy nie jadłam... :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam <3 muszę znowu upiec, tylko teraz całą blachę :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście idealna niedziela!
OdpowiedzUsuńKusisz ta owsianką!
taki poranek to jest faktycznie ideał :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się zabrałam i już mam na swoim koncie nie jedną pieczoną owsiankę ;)
OdpowiedzUsuńale boska ta owsianka.!
OdpowiedzUsuń