Naprawdę uwielbiam wszystko co drożdżowe. Chociaż nie, jest jeden wyjątek - woda z rozpuszczonymi drożdżami pita na poprawę kondycji włosów, cery i paznokci. Fuj. Nie wrócę do tego już nigdy mimo widocznych efektów. Ale w każdej innej postaci drożdże kocham. Dlatego do mojego menu dołączają na stałe drożdżowe naleśniki, które plasują się w moim rankingu zaraz po tych maminych:)
Wyglądają pysznie. Wpędzisz mnie w kompleksy tymi drożdżami! Mogę przepis? :D Najwyżej poproszę ładnie mamę, żeby ona okiełznała te drożdże, albo samotnie stoczę bitwę.
OdpowiedzUsuńA, no i nie wiem, czy wyczytałaś w starej notce, ale nominowałam Cię do Liebster Blog. :)
dziękuję bardzo, odpowiem jutro:*
Usuńskładniki:
1 szklanka mąki (u mnie mieszanka żytniej i orkiszowej)
1 duże jajko
15g drożdży
200ml mleka
200ml wody
szczypta cukru
Najpierw zrobić rozczyn (w 100ml letniego mleka rozkruszyć drożdże, zasypać cukrem i łyżeczką mąki, zostawić na 10-15 minut). Przesiać mąkę, wbić jajko, mieszać mikserem (lub łyżką jak ja:D) i powoli dolewać rozczyn, a potem mleko i wodę. Odstawić na 30 minut. Po tym czasie smażyć na teflonie, ale pod pierwszego naleśnika lepiej go natłuścić. Przewracać po pojawieniu się pęcherzyków powietrza, a potem wcinać ze smakiem:D
Też uwielbiam wszystko co drożdżowe, ale takich naleśników jeszcze nie jadłam.. Wyglądają na przepyszne, mmm :))
OdpowiedzUsuńDrożdżowe naleśniki? Pierwsze słyszę, wow!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o ten 'terapii drożdżowej', ale chociaż uwielbiam zapach drożdży, to nie wyobrażam sobie ich pić, błe!
Te drożdżowe musze być mega:D
OdpowiedzUsuńAaaa ja przez Ciebie wczoraj kupiłam drożdze! I wiem już co z nimi zrobię ^^
OdpowiedzUsuńZ przepisu na pewno skorzystam, bo są świetne :)
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki też to piły i też stwierdziły, że jest to okropne.
świetny pomysł, jeszcze nigdy nie jadłam naleśników drożdżowych :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne, tylko nie wiem czy miałabym do niech cierpliwość ;p
OdpowiedzUsuńdrożdżowe naleśniki? ale ciekawe :D
OdpowiedzUsuńdrożdżowych nalesników jeszcze nie robilam, a muszą być pyszne;)
OdpowiedzUsuńChce je ! :D
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na to, że naleśniki mogą być drożdżowe :o
OdpowiedzUsuńhaha, przypomniałaś mi o moich zmaganiach z piciem drożdży, przetrwałam niestety tylko trzy razy, dla mnie to był koszmar :D zaopatrzyłam się w tabletki drożdżowe i efekt też był, ale bez męczarni ;)
OdpowiedzUsuńa naleśniki oczywiście wyglądają obłędnie, patrzę właśnie na moje śniadanie i mam ochotę natychmiast je komuś oddać, by wziąć Twoje ^^
drożdżowe naleśniczki - jak super ! pycha ! *-*
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam kiedyś pic drożdze. Wytrzymałam tydzień, ale teraz mdli mnie na sam zapach surowych drożdżaków :< Więc mam problem przy robieniu bułek :( Ale poświęcam się, bo ten smak potem ♥♥♥ No ale na temat - śniadanie wygląda przepysznie, nigdy nie robiłam drożdżowych naleśników, chyba to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki wygrywają z każdym daniem chyba. :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe naleśniki? Brzmi interesująco! I widziałam, że podałaś przepis, więc na pewno wypróbuję! Super <3
OdpowiedzUsuńnajeśniki na drożdżach? No takich jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńsmakują jak racuchy?
nigdy nie jadłam drożdżowych, nie rozwalają się na patelni? :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe naleśniki.?! *.*
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie przepis i wypróbuję na pewno, bo drożdżowych naleśników jeszcze nie próbowałam :) Świetnie wyglądają, też lubię różne wariacje na drożdżach ;)
OdpowiedzUsuńNaleśniki królują na talerzach dzisiaj :D Świetne! :)
OdpowiedzUsuńMam apatyt na naleśniki!
OdpowiedzUsuńRowniez uwielbiam wszystko co drozdzowe, nalesniki wygladaja super :)
OdpowiedzUsuńAle super :) takich jeszcze nie jadlam ;)
OdpowiedzUsuńDrożdże to i ja lubię, ale takich naleśników nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńNo nie, zakochałam się w tych naleśnikach :D
OdpowiedzUsuńteraz to mnie zaskoczyłaś, pozytywnie oczywiście :D musiały być pyszne :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe naleśniki robi tylko moja babcia :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym takiego zjadła, mniam ^^
możemy przybić sobie piątek-kocham wszystko drożdżowe;D a te naleśniczki wyglądają tak apetycznie, że już mnie kroci by lecieć i robić mimo późnej godziny..:)
OdpowiedzUsuńo mniam! dobre <3 i wiem, że moze jestem dziwna..ale ja jakoś lubię tą berbeluchę drożdżową na włosy :p
OdpowiedzUsuńdrożdżowe? nigdy nie jadłam drożdżowych! nawet o takich nie słyszałam ;o chyba chciałabym spróbować!
OdpowiedzUsuń