wtorek, 30 października 2012

~122 mamine naleśniki

Pozazdrościłam Kate:) 

Mamine naleśniki - 1 z twarogiem i serkiem wiejskim z dżemami i płatkami migdałowymi, 2 z serkiem homogenizowanym waniliowym i malinowym z malinami i wiórkami kokosowymi, 2 kostki Ritterki z ciemnym nugatem

22 komentarze:

  1. jej, mamine - najlepsze! najlepsze! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. a u mnie z kolei naleśniki to był kiedyś jedyny obiad do zaakceptowania ;) pyyszny poranek <3

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmmrrrrrr, pyszne! :D i oczywiście się zgadzam, że mama robi naaajlepsze !:P

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak mamine naleśniki najlepsze i też zawsze na oko ;) a Twoje mają przepyszne dodatki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamine nalesniki sa najlepsze na swiecie, a Twoje maja pyszne dodatki :) nie martw sie, po takim sniadaniu wszystko musi sie udac!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja Ci się przynam, że moja mama tak dawno robiła nalesniki ze nie pamiętam kiedy to dokładnie było :) Ale masz racje to co zrobi mama czy babcia smakuje najlepiej ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. aż się cieplutko robi w środku .. :) całuski, śliczna :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Żeby moja mama robiła takie cienkie i pyszne, ale niestety robi grube i smażone w dużej warstwie tłuszczu.. Ale za to Mamine pączki... Warte grzechu, nawet kilku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żadne tak nie smakują jak mamine. ! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamine zawsze smakują najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. o tak ,ja uwielbiam mamine naleśniki ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Cała prawda, nie wiem jak to jest, że mamine naleśniki są najlepsze i zawsze smakują tak samo. Ostatnio za nimi zatęskniłam i próbowałam zrobić sama, a wyszła jedna wielka klapa, smak nie ten, konsystencja też nie. Pozostaje czekać do następnego powrotu do domu i przyłaszenie się do mamy o naleśniczki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też pamiętam naleśniki mojej mamy, ale nie wspominam ich aż tak dobrze. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. takie śniadanie na początek daje uśmiech, a potem kopa na cały dzień:-)tym bardziej, że z taką pogodą, która jest za oknem bardzo się on przydaje :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. mamine naleśniki robione na oko, są dużo lepsze niż te z przepisów <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Mm, pyszne naleśniki :)
    U mnie odkąd pojawiła się nowa patelnia to ja jestem odpowiedzialna za smażenie naleśników i już nawet nie pamiętam jak smakują te mojej mamy :P

    OdpowiedzUsuń
  17. O ale Ci dobrze! Też bym chciała takie śnidanie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach, muszę zmusić moją mamę, żeby się zabrała za swoje firmowe naleśniki. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam naleśniki wykonywane przez moją mamę ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. aaaa moja ulubione z czekolad Ritter, nie ma żadnej lepszej :) Moja mama już dawno mi nie zrobiła naleśników, ale nie tęsknie za nimi, bo są to okropnie grube i pływające w tłuszczu NALEŚNIORY! :D Wolę Twoją wersję :) są genialne !

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzeczywiście te mamine smakują najlepiej. Są idealne, takie elastyczne właśnie :)
    Piękny opis. Chciałabym, żeby mama też mnie uraczyła śniadankiem, ale póki co chyba tylko ja mogę robić jej...

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam naleśniki:) A Twoja propozycja podania jest fantastyczna:)Kokos, maliny, czekolada...mniam:)

    OdpowiedzUsuń