piątek, 5 października 2012

~97


Owsiane pancakes z gorzką czekoladą Studentską porzeczkową przełożone kremem nugatowym i dżemem wiśniowym polane jogurtem orzechowym, kostka czekolady (jedna z wielu dzisiejszego poranka...)













A co do relacji z Pragi - sama nie wiem, od czego zacząć! Wcześniej byłam tam na 1dniowej wycieczce, więc kilka najważniejszych zabytków już widziałam, ale nie miałam okazji wczuć się w prawdziwy klimat miasta. Teraz byłyśmy zdane tylko na siebie i mapę:) Zgubiłyśmy się  nie raz i nie dwa, ale przez to czasami zobaczyłyśmy wyjątkowe miejsca czy trafiłyśmy na prawdziwą czeską knajpę. W czeskiej kuchni zdecydowanie brakuje mi warzyw! Przez te dni marzyłam o zwykłym pomidorze czy jakiejś surówce, bo tam do obiadu niestety nie uświadczysz. Pierwszy raz jadłam knedliki i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały, jednak po dwóch dniach miałam ich już przesyt:p I dlatego trzeciego dnia zajadałam się grillowanym camembertem z sosem żurawinowym (zdjęcie poniżej). Komunikacja w mieście jest świetna, wszędzie da się dojechać, a w podziemiach oznakowanie jest tak dobre, że nie zgubiłyśmy się tam ani razu! Latałyśmy (bo chodzeniem tego nazwać nie można^^) po 9h dziennie, więc nogi czuję do teraz. Ale warto było! Z czystym sumieniem mogę polecić Pragę każdemu, a 3-4 dni to wystarczająca ilość czasu na przyzwoite zwiedzenie miasta:) I zebrałam się w końcu na odwagę, żeby wstawić jakieś swoje zdjęcie, niech już stracę:p 












36 komentarzy:

  1. Podsumowując, pyszne śniadanie, piękna podróż i śliczna anpapi ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. taką Pragę mogę oglądać przy śniadaniu codziennie ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam w Pradze dwa razy, ale dwukrotnie były to wycieczki tylko jednodniowe, więc widziałam tylko główne atrakcje Pragi. i żałuję, że tak mało ! a studenskiej zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Orion, studentska - milion lat tego nie jadłam :)) smaki z dzieciństwa... no, jeszcze na czołowym miejscu, lentilki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam nugat, choć wieki go nie jadłam. fajnie, że się dobrze bawiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  6. jaaaaaakie pyszne sniadanie, z braku tych produktów mogę sobie tylko wyobrażac, jak smakuje :D

    w Czechach nigdy nie byłam, mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię w końcu. świetne zdjęcia i ślicznie wyglądasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudne pancakes *.* I przywiezione zapasy, podkradłabym Ci trochę czekolady :D

    Zdjęcia świetne, udało Ci się oddać klimat Pragi, a Ty jesteś śliczna i masz świetną figurę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pancakes-placki, których nie sposób sobie odmówić =)
    Przygotowane z głową (owsiane + gorzka czekolada) to mistrzostwo świata jak dla mnie =)

    OdpowiedzUsuń
  9. Smakowite, zazdroszczę tylu wrażeń i SŁODYCZY!! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia, pyszne śniadanie...! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, Praga jest cudowna. Raz w niej byłam i chętnie wybrałabym się tam znowu. :)
    Smakowite pancakes, robisz świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mm, fantastyczne zdjęcia!
    I śniadanie również :)
    Masz jakieś doświadczenie w fotografowaniu ?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrzę na te zdjęcia i się zachwycam... :) Marzę o takim wyjeździe do Pragi, choć byłam tam w lipcu. A śniadanko przepyszne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Az mi sie zachcialo znow jechac do Pragi...

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne placuszki :) I Ty też! masz piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna z Ciebie dziewczyna :) I śniadanko niczego sobie!

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne zdjęcia ... wyglądasz świetnie i super widoczki ;d
    a śniadanie oczywiście niebo !

    OdpowiedzUsuń
  18. ale jesteś śliczna ;) Praga, też kiedyś pojadę, a śniadanko.. mmm.. pyyyszności ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. aaa, jest i moja piękność spowrotem! :)
    Ach, ta Praga, piękne miejsce, naprawdę! ciesze się, ze milo tam spędziłaś czas! ale dobrze tez, ze już z nami jesteś znowu! :)
    ii już pierwsze śniadanie po powróci ii od razu takie cudowne placki! <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Te placuszki tak pysznie wyglądają, mnaim!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę! Kocham Pragę i bardzo chcę tam wrócić. przepiękne miasto! Cieszę się że wróciłaś, ale czekoladkę studentską kradnę:*

    OdpowiedzUsuń
  22. Gdzie kupiłas taki kremik nugatowy???
    I w taki sposób zakupowy to ja lubię poznawac nowe miasta:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. nigdy nie byłam w Pradze, ale słyszałam, że jest tam przepięknie : )

    OdpowiedzUsuń
  24. ale pysznie wyglądają, aż ślinka cieknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja nigdy nie mogę się zdecydować , co zjem danego dnia na śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. jej świetnie wyglądasz! super ubrania, uwielbiam taki styl :)
    a placuszki przepyszne! :>

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne zdjęcia! Genialna torebka. I studencka ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. To w końcu porzeczkowa, czy jeżynowa ta Studentska? :) Placki musiały być wyśmienite! Fajnie, że zostałaś obserwatorką mojego bloga (i to pierwszą! :)). Zaraz pojawi się tam recenzja kolejnej Studenstkiej właśnie, tak więc zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. początkowo myślałam, że porzeczkowa, ale dzięki Twojemu blogowi oświeciło mnie, że to jeżynowa:D

      Usuń
    2. Ale porzeczkowa rzeczywiście także się pojawiła :) I ja za to byłam w Czechach akurat wtedy, jak nie było jeszcze jabłkowej i porzeczkowej ;) Ale jedyna pociecha to fakt, że te "limitowane" edycje powtarzają się - rok temu też je widziałam :)

      Usuń
  29. Jej ja też bym pojechała do Pragi:(
    Tak w ogóle to świetny blog i pozdrawiam:)
    http://kuchareczkamala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń