Omlet biszkoptowy z granatem i białym Michałkiem podany z serkiem wiejskim, deserkiem czekoladowymi z wiórkami czekolady, granatem i resztką białego Michałka
Nazwa niespotykana jak na czekoladę, ale podoba mi się :P Pogoda nas już chyba nie będzie rozpieszczać, przyjmuję, że nadchodzą te brzydkie, ponure dni :/
E tam nie wygląda, lubię takie nie wyglądające dania, to one zazwyczaj są najsmaczniejsze :) I biały Michałek, kocham! A ta czekolada brzmi pysznie, szkoda, że tu takiej nie ma.. ;)
Chyba w Polsce nie ma takiej czekolady, przynajmniej ja nie widziałam. Twój omlet był na pewno przepyszny, często jest tak że coś nie wygląda jak byśmy chcieli za to smakuje obłędnie, ja np. jem teraz ciasto które uznałam za porażkę bo wyglądało "nie ładnie" a w smaku jest boskie! Więc z Twoim omletem było pewnie tak samo:)
Już się tak przymierzam i przymierzam do zrobienia takiego posiłku, ale jeszcze jakoś się nie wzięłam za taki omlet. Muszę to w końcu nadrobić, bo wszystkie wersje wyglądają bardzo zachęcająco :)
Nazwa niespotykana jak na czekoladę, ale podoba mi się :P
OdpowiedzUsuńPogoda nas już chyba nie będzie rozpieszczać, przyjmuję, że nadchodzą te brzydkie, ponure dni :/
Uroczy jest!
OdpowiedzUsuńI jak zawsze pełen smaków *-*
Często tak jest, że te niefotogeniczne rzeczy są najlepsze.. Ależ ja Ci zazdroszczę tych niemieckich słodyczy ;)
OdpowiedzUsuńa tam nie wygląda, wygląda mega apetycznie! i te dodatki <3
OdpowiedzUsuńE tam nie wygląda, lubię takie nie wyglądające dania, to one zazwyczaj są najsmaczniejsze :) I biały Michałek, kocham!
OdpowiedzUsuńA ta czekolada brzmi pysznie, szkoda, że tu takiej nie ma.. ;)
Chyba w Polsce nie ma takiej czekolady, przynajmniej ja nie widziałam.
OdpowiedzUsuńTwój omlet był na pewno przepyszny, często jest tak że coś nie wygląda jak byśmy chcieli za to smakuje obłędnie, ja np. jem teraz ciasto które uznałam za porażkę bo wyglądało "nie ładnie" a w smaku jest boskie! Więc z Twoim omletem było pewnie tak samo:)
Jak to nie wygląda? Pożeram go wzrokiem! :D Omnomnomnom.
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, lubie te białe Michałki :D:D
OdpowiedzUsuńMmm, taki omlet to niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńJuż się tak przymierzam i przymierzam do zrobienia takiego posiłku, ale jeszcze jakoś się nie wzięłam za taki omlet. Muszę to w końcu nadrobić, bo wszystkie wersje wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie wygląda bardzo sympatycznie, ale najważniejsze, że smakował, a nazwa czekolady jest cudowna ;D
OdpowiedzUsuńMm, boskie dodatki <3
OdpowiedzUsuńSłodkoooo i pyyyysznie <3
OdpowiedzUsuńa idź Ty!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego ładnego, nierozwalonego omleciorka!:D
niemieckie słodycze są najlepsze na świecie, zawsze jak tam jestem to nie wiem co wkładać do koszyka :)
OdpowiedzUsuńoj tak z granatem jest przepyszny! :)
OdpowiedzUsuńsmak śniadania jest najważniejszy! :) a omlet na pewno smakował cudnie :))
OdpowiedzUsuńwygląda, wygląda apetycznie! Michałek na pewno dodał jeszcze lepszego posmaku omletowi :D
OdpowiedzUsuńW śniadaniu zdecydowanie ważniejszy jest wygląd niż smak :)
OdpowiedzUsuńCo ja mówię - na odwrót - ważniejszy jest sak niż wygląd.
UsuńTen biały Michałek kusi mnie podwójnie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie że wygląda pysznie! ^^
OdpowiedzUsuńGranat... jeszcze nie jadłam w tym roku, koniecznie muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyglądasz co Ty gadasz :P ja bym się chętnie na niego nawet teraz skusiła ;)
OdpowiedzUsuńmm, właśnie wspaniale wygląda, tak puszyście:D a tej czekolady chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńmniami ! smaczny omlecior z moich ukochanym wieśniakiem ,hehe ;d
OdpowiedzUsuńBiałe Michałki są najlpsze ! jestem od nich uzależniona <3
OdpowiedzUsuń