Rogal świętomarciński i Inka karmelowa
Dziękuję za otagowanie qwert123, odpowiadam:)
1. Codziennie jadasz śniadania? Oczywiście! Nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania, w sumie to bez dwóch śniadań:D
2. Jaki smak przedszkolnych posiłków wspominasz najlepiej? Nie chodziłam zbyt długo to przedszkola i jedyny posiłek jaki z niego pamiętam to kotlety mielone, które oddawałam kolegom:p
3. Jaki zestaw dodatków w swoich posiłkach lubisz najbardziej? (np. jabłko + cynamon + orzechy włoskie) banan+kokos+czekolada, pomarańcza + gorzka czekolada i rzecz jasna jabłko+cynamon
4. Posiłki wolisz przyrządzać samemu czy z pomocą kogoś? Śniadania sama, obiady z mamą (jeśli jestem w domu)
5. Wolisz przebywać w samotności czy w towarzystwie? Zależy od sytuacji, uwielbiam otaczać się ludźmi, ale samotność też znoszę bardzo dobrze:)
6. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz najchętniej? Wszystkiego co wpada w ucho^^
7. Który z filmów oglądanych przez Ciebie ostatnio poleciłabyś? Hmm, ostatnio mało oglądam i ostatnie, co sobie przypominam godne polecenia to "Zakochani w Rzymie"
8. Jaki owoc egzotyczny lubisz najbardziej? Pitaję i ananasa
9. Lubisz oglądać programy kulinarne? Jaki/Jakie? Bardzo! MasterChef, Ugotowani (i wersja angielska Zapraszam do stołu) i wszelkie na Kuchnia.tv
10. Co chciałabyś dostać na gwiazdkę? Jeszcze nie napisałam listu do św. Mikołaja:D
11. Czym jest i co daje Ci blogowanie? Jest częścią mnie i daje mi dużo radości i satysfakcji:)
Do tagu zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie odpowiadali, a mają na to ochotę:)
ej ej to już czas napisania listu do Mikołaja:D ja uwielbiam święta i właściwie tylko nimi żyję! już nie mogę doczekać się wyboru choinki, robienia ciast-które w domu robię tylko ja. Ach! :D
OdpowiedzUsuńa o co chodzi z tym rogalem? widziałam już dziś u kogoś!
Zapraszam do odpowiedzenia na pytania z TAGU Liebster Blog, zostałaś otagowana na mooim blogu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
http://petitparis-forbreakfast.blogspot.fr/2012/11/138-tag.html
mmmm! u mnie też dzisiaj w domu były rogale marcińskie! ;))
OdpowiedzUsuńa ja studiuję w Poznaniu :D ale dzisiaj jeszcze nie jadłam rogala :D
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie jadłam! Zazdroszczę ;p
OdpowiedzUsuńMieszkam w Poznaniu a rogale jem tylko 11 listopada! :D
OdpowiedzUsuńJestem nowa, zapraszam do śledzenia mojego bloga! :)
no, ja jak mieszkałam w Poznaniu to też 11 listopada tylko jadałam te rogale.. ajjj zazdroszczę Ci trochę go hehe, pamiętam ten boski smak <3
OdpowiedzUsuńpyszne to Twoje drugie śniadanie! :) dzisiaj można się zasłodzić, okazja zobowiązuje :D
OdpowiedzUsuńOjej, następna z tym rogalem :D I co mam zrobić, jak u mnie takich nie ma? :( Przebosko wygląda to śniadanie *.*
OdpowiedzUsuńW Bydgoszczy też wszędzie pełno rogali, ale ja niestety nie przepadam za makiem ;)
OdpowiedzUsuńlubię dowiadywać się więcej o bloggerach ;d
OdpowiedzUsuńtego rogala nigdy nie jadłam ,ale kusi oj kusi ;p
Zjadła bym takiego rogala:)
OdpowiedzUsuńA mogę wiedzieć w jakim mieście i co studiujesz? :)
OdpowiedzUsuńOj, pyszny musi być ten rogal, ale jest bardzo kaloryczny. W sumie na śniadanie, czemu nie? ; )
prawo polskie i niemieckie we Frankfurcie:)
Usuńkalorie mnie nie zjedzą^^
Mogę wiedzieć dlaczego tak daleko? Dopiero niedawno zaczęłam śledzić Twojego bloga i nie trafiłam jeszcze na takową informację.
Usuńbo nigdzie w Polsce nie ma możliwości studiowania na raz prawa i polskiego i niemieckiego, dlatego też wywiało mnie tak daleko;)
UsuńRozumiem :) Wszystkiego dobrego!
Usuńnigdy nie jadłam tego rogala, więc porywam :D pyszniutko wygląda!
OdpowiedzUsuńteż jeszcze nie napisałam listu :)
fiu fiu fajny rogal ;) też jeszcze nie miałam okazji takiego zjeść, trzeba zrobić ! ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tego rogala, ale kusi!
OdpowiedzUsuńJa też nigdy go nie jadłam *-* chyba pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńchyba zacznę żałować bycia Warszawiakiem :D
OdpowiedzUsuńTe rogale są świetne! Codziennie w drodze na uczelnie w przejściu podziemnym mijam piekarnię, która ma je w ofercie, czasami zdarza mi się na nie skusić... ale z umiarem :))
OdpowiedzUsuńja tez nie jadlam ;p
OdpowiedzUsuńU mnie "nie zjem nic słodkiego przez tydzień, bo tak się zasłodziłam" zwykle kończy się następnego dnia. Zwykle bo czasem kończy się wcześniej.
OdpowiedzUsuńTen rogal... uwielbiammmm
OdpowiedzUsuń