środa, 22 sierpnia 2012

~53

Komosa ryżowa z borówkami, chrupiącą gryką i jogurtem truskawkowym (pierwszy raz spotkałam się z jogurtem słodzonym Stevią!)







36 komentarzy:

  1. A cóż to dokładniej za jogurt? Nie słyszałam jeszcze o takim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusisz mnie tymi śniadaniami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę spróbować tej komosy :) a co to za jogurt? :>
    a to ciasto <3 chcę kawałek!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja teeez Ci dziękuję! :) bardzo, bardzo! :* ciasto wyszło niesamowicie pyszne! już czekam na powtórkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skąd ja znam tych domowych wyjadaczy? :P Mój tata zawsze zajmował się blachami mówiąc, że ciasto jest niedobre i on musi zjeść całe, żeby nikt w domu się od niego nie rozchorował :D. Co do pogody - u mnie leje! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jogurt ze stawią ? Gdzie jak ? Jestem strasznie ciekawa bo stewią słodzę dużo, a jogurty to trudna sztuka w tym względzie. Powiedziałabyś gdzie coś takiego znalazłaś ? Ale sądziłam że stewia nadal jest w Polsce produktem kosmetycznym ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o taki - http://www.osmozo.pl/images/stories/karty_produktow_2/light.jpg
      znalazłam go w Leclerku i to jeszcze w promocji:) jest bardzo rzadki, ale smaczny, wreszcie jakiś nieprzesłodzony jogurt!

      Usuń
    2. W Krakowie nie ma Leclerk'a...najbliższy jest gdzieś w Katowicach albo Nowym Targu :(

      Usuń
  7. mniam ,pysznie , też chcę kawałeczek takiego ciasta ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Aj, uwielbiam quinoę! :D I powiel się proszę przepisem na ciasto

    OdpowiedzUsuń
  9. O jak podobnie a zarazem jak inaczej, mile się zaskoczyłam :) Zazdroszczę Ci podboju Warszawy bo kocham to miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciasto wygląda znakomicie *-* ale zrobiłaś mi na nie ochotę. A z takim jogurtem się jeszcze nie spotkałam...

    OdpowiedzUsuń
  11. aale szybko zniknelo! :D ale u mnie pewnie tez do wieczora zostana juz tylko okruszki :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie wyjadłabym Ci tą zawartość miseczki...i ciacho też! :)
    Jogurt ciekawy :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciacho widziałam już u Magdy, Twoje wygląda równie smacznie :) Chętnie bym sobie pobiegała, ale nie mogę póki co. Jaka firma oferuje jogurty słodzone stevią?! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale zdrowo u Ciebie! Dziękuję, że podałaś namiary na ten sklep internetowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio też za często siedziałam w kuchni..
    Dlatego zrobiłam sobie urlop:D
    Ale jak długo wytrzymam to nie wiem:D
    Już mam wielką ochotę na coś dobrego..:D

    OdpowiedzUsuń
  16. ja ostatnio też zrobiłam ciasto marchewkowe ale chyba było bardziej kaloryczne niż te Twoje :) pysznie wszystko na tym blogu wygląda ;) yummii :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam smak marchewkowca :D.
    to biała czekolada ?

    OdpowiedzUsuń
  18. wiesz że ja nigdzie komosy nie mogę znalesć/??!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też miałam straszne problemy, ale odkąd Sante ją wypuściło to robi się coraz bardziej dostępna - w niektórych sklepach ze zdrową żywnością i w zielarskich z produktami Bio:)

      Usuń
  19. Ciasto wygląda po prostu mega!

    OdpowiedzUsuń
  20. ooo widzę u Ciebie też ziarno Inków <3 pyszności :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawartość miseczki prezentuje się wspaniale :) A ciasto również niczego sobie ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. To ciacho wygląda mega *.* A komosy muszę w końcu też spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  23. Też dzisiaj miałam na śniadanie komosę, ale z mlekiem;) Mogłabyś napisać w jaki sposób ją przyżądziłaś?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  24. o tak - masełko orzechowe z M&S jest niezastąpione! Kup i koniecznie podziel się, jak Ci smakowało. :)
    Mają tam jeszcze różne fajne dżemidła...ale niestety, dość drogie - jak na dżemy oczywiście. :(

    OdpowiedzUsuń