bardzo fajne placuszki ,nie dość ,że owsiane to jeszcze z masełkiem <3 chlebek bananowy - dawno nie jadłam , kiedyś mi się nawet nie udał i zrezygnowałam z niego ...
chlebek bananowy mam w planach już od ponad miesiąca, ale zawsze odkładam go na rzecz pieczenia czegoś "ciekawszego" w danej chwili. fakt, że powietrze rano jest już bardzo jesienne, choć na razie tak przyjemnie jesienne :)
Dzisiaj też obudziłam się z wrażeniem, że jest znowu zimniej niż poprzedniego dnia. No cóż, podobno w środę ma być ostatni cieplejszy dzień, ale z tym nigdy nie wiadomo ;p/
O mamusiu, szarlotka na jesień! Uwielbiam jesień, uwielbiam szarlotkę i Ciebie, że przypomniałaś mi ten pooomysł! :D Za to wpadnę na ten chlebek bananowy, bo jeszcze nigdy nie potrafiłam się zabrać za jego zrobienie :P.
Te placuszki musiały być obłędne w smaku! :) Wpraszam się do Ciebie na chlebek bananowy, bo znając siebie w życiu się nie zdobędę, żeby go upiec. hehe :D
Placki prezentuja się cudownie, jak jeszcze były przełożone masłem orzechowym i podane z takimi pysznymi dodatkami, to już niebo ;) O tak, jesień zbliża się wielkimi krokami... ;( cóż, choć początek jesieni będzie przyjemny, bo przed samą zimą jesień już mi się wcale nie podoba ;P Ja chyba też zrobię w najbliższym czasie powtórkę z pieczenia bananowego chlebka :)
jestem za! :D taka wymiana baardzo mi odpowiada <3 ii akurat tak się składa, ze mam wolny pokój! :D:D chyba czeka na Ciebie! a w kuchni tez się znajdzie miejsce dla nas obu! :D
jeej, u Ciebie już niemal zimowo ; ) ale ja też tak mam - w zimie pragnę lata, w lecie marzę o jesieni, zimie i jesiennych i świątecznych wypiekach ; D
U nie szarlotka już od miesiąca króluje. Ale ja jestem jabłkową maniaczką. Nawet w szkole się ze mnie śmieją, że ja to zawsze jabłuszko na 2 śniadanie :D Placki pycha :D
O też chcę już robić szarlotkę z moimi ulubionymi jabłuszkami- szarą renetą. Placuszki przepysznie wyglądają. Dożo słodkości na pewno pomaga na zimne poranki ;D
Mmm, chlebek bananowy jako drugie sniadanie brzmi bosko. Z chęcią przyszłabym do Ciebie i pomogła z tymi bananami :D
OdpowiedzUsuńA placuszki pyszne. ;)
bardzo fajne placuszki ,nie dość ,że owsiane to jeszcze z masełkiem <3
OdpowiedzUsuńchlebek bananowy - dawno nie jadłam , kiedyś mi się nawet nie udał i zrezygnowałam z niego ...
chlebek bananowy mam w planach już od ponad miesiąca, ale zawsze odkładam go na rzecz pieczenia czegoś "ciekawszego" w danej chwili.
OdpowiedzUsuńfakt, że powietrze rano jest już bardzo jesienne, choć na razie tak przyjemnie jesienne :)
Zgadza się. Pogoda coraz bardziej jesienne.
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają nieziemsko <3
Dzisiaj też obudziłam się z wrażeniem, że jest znowu zimniej niż poprzedniego dnia. No cóż, podobno w środę ma być ostatni cieplejszy dzień, ale z tym nigdy nie wiadomo ;p/
OdpowiedzUsuńO mamusiu, szarlotka na jesień! Uwielbiam jesień, uwielbiam szarlotkę i Ciebie, że przypomniałaś mi ten pooomysł! :D Za to wpadnę na ten chlebek bananowy, bo jeszcze nigdy nie potrafiłam się zabrać za jego zrobienie :P.
OdpowiedzUsuńTe placuszki musiały być obłędne w smaku! :)
OdpowiedzUsuńWpraszam się do Ciebie na chlebek bananowy, bo znając siebie w życiu się nie zdobędę, żeby go upiec. hehe :D
Mniami!. Najlepsze;)
OdpowiedzUsuńplacki,masełko i banany ...
OdpowiedzUsuńnie no cudo <3
Placki prezentuja się cudownie, jak jeszcze były przełożone masłem orzechowym i podane z takimi pysznymi dodatkami, to już niebo ;)
OdpowiedzUsuńO tak, jesień zbliża się wielkimi krokami... ;( cóż, choć początek jesieni będzie przyjemny, bo przed samą zimą jesień już mi się wcale nie podoba ;P Ja chyba też zrobię w najbliższym czasie powtórkę z pieczenia bananowego chlebka :)
mmm, uwielbiam Twoje pomysly na placuszki! :-) kiedys musisz mi takie zrobic, hihi :*
OdpowiedzUsuńja tez juz czuje jesien, ale nawet mi sie to podoba :-)
jestem za! :D taka wymiana baardzo mi odpowiada <3
Usuńii akurat tak się składa, ze mam wolny pokój! :D:D chyba czeka na Ciebie! a w kuchni tez się znajdzie miejsce dla nas obu! :D
szalejesz z placuszkami :D
OdpowiedzUsuńOwsiane - to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPyszne placki a dodatki jeszcze lepsze!! <3
OdpowiedzUsuńjeej, u Ciebie już niemal zimowo ; ) ale ja też tak mam - w zimie pragnę lata, w lecie marzę o jesieni, zimie i jesiennych i świątecznych wypiekach ; D
OdpowiedzUsuńzważywszy ,że było to śniadanie - teoretycznie można pieprzyć kaloryczność i zwyczajnie szaleć w kwestii jedzenia. :D
OdpowiedzUsuńdla mnie też szarlotka jest zwiastunem jesieni:)
OdpowiedzUsuńzłe wspomnienia :D ? hmm nie , ale po prostu nie lubie tego zapachu ;d irytuje mnie on xd
OdpowiedzUsuńCudne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńU nie szarlotka już od miesiąca króluje. Ale ja jestem jabłkową maniaczką. Nawet w szkole się ze mnie śmieją, że ja to zawsze jabłuszko na 2 śniadanie :D
OdpowiedzUsuńPlacki pycha :D
Ja jeszcze szarlotki w tym roku nie piekłam, ale marzy mi sie od dłuższego czasu:)
OdpowiedzUsuńA Twoje placuszki? Marzenie:>
uuu... jakie boskie! rozpływam się!
OdpowiedzUsuńO też chcę już robić szarlotkę z moimi ulubionymi jabłuszkami- szarą renetą. Placuszki przepysznie wyglądają. Dożo słodkości na pewno pomaga na zimne poranki ;D
OdpowiedzUsuńBanan, masło, placki... śniadanie idealne :)
OdpowiedzUsuńHeeeej, to może wspólna szarlotka w weekend?:>
Dobrałaś świetne dodatki! Kusisz no :))
OdpowiedzUsuńwyglądają przesmacznie!
OdpowiedzUsuń