To tak zawsze fajnie i łatwo się mówi "żyj i nie patrz na innych". Rzeczywistość jest okrutna i ciężko jest zerwać z takim zachowaniem, wiem to po sobie. Pyszne śniadanko ;).
Ja mam jeden poważny problem związany ze snem, mianowicie koszmary, są okropne ;x Ale ani z zasypianiem ani z budzeniem się na szczęście nie mam ;P Pyszna, kremowa jaglanka :)
Jeśli potrzebujesz czegoś, co sprawi, że zaczniesz naprawdę żyć...polecam książki pani Pawlikowskiej z serii "W dżungli..." Kurcze, normalnie zaczynam robić za jej reklamę :D Ale serio, są niesamowicie pomocne w gorszych chwilach. Inspirują w poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia.
Zawsze musisz mieć czas na postój. Nawet jeśli miałby się dłużyć w nieskończoność i przyprawiać o mdłości. Tak, żebyś mogła docenić to, co będzie później. Ale już ciii.... bo co ja tam wiem :)
Kurczę, jak ja dawno nie jadłam jaglanki... Problem w tym, że ona się tak straaasznie długo gotuje.
dziękuję bardzo za miłe słowa :D a co do daktyli , to uwielbiam je ! warto dodać do owsianki ;d zawsze to cos innego : ) a ty sowim śniadaniem zmuszasz mnie do zakupu kaszy jaglanej :D
smietankowe smaki to moje smaki! :) jaglanki w takiej slodkiej wersji nigdy nie jadlam, ale w koncu to zrobie!:) a korsarze, jej <3 kokosowe to moje ulubione! uwielbiam jeee <3 to wszystko musialo byc CUDOWNE! *.*
Ja również jestem oczarowana Rzymem, od czasu kiedy miałam okazję tam być. Z ogromną chęcią bym tam jeszcz wróciła, przy okazji zahaczając o Wenecję ;) Ale tak na spokojnie, już bez pośpiechu i przewodnika... Ja mam wrażenie, że z marzeniami tak jest, że jak się za dlugo tkwi w sferze powinności, to potem potrzeba trochę wysiłku, aby uświdomić sobie czego się tak naprawdę chce, ale da się :) Piękna jaglana kompozycja.
marzy mi się podróż do Rzymu.Znam ten problem porównywania i patrzenia na innych.Tak właściwie to nie wiem jaka jestem,co lubię,co myśle. Jaglanka musiała smakować pysznie :) chmurki u Ciebie? u mnie gorąco i słonecznie
póki sie nie ma na sobie ciężaru rodziny czy kredytów to trzeba spełniac swoje marzenia i najlepiej co chwile mieć nowe i próbować w życiu różnych, przeróżnych dróg bo później wszystko się przydaje :)
Dziękuję , Twoje komentarze poprawiają mi humor :D. Mam pytanko, czy twoi znajomi wiedzą, że prowadzisz bloga ? ; > Widzę, że film Allena został obejrzany. Co do śniadania to nigdy nie jadłam jaglanki z serkiem wiejskim. Ciekawe jak smakuje :)
To tak zawsze fajnie i łatwo się mówi "żyj i nie patrz na innych". Rzeczywistość jest okrutna i ciężko jest zerwać z takim zachowaniem, wiem to po sobie.
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko ;).
Tutaj rady uniwersalnej nie ma, każdy musi sam zmierzyć się ze sobą i samodzielnie zrobić ten krok.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy w Rzymie nie byłam :(.
Pyszna jaglanka. :) Dawno takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć po prostu siłę, w pewnym momencie się przemóc. Myślę, że czuje się, kiedy nadchodzi czas.
Jaglanka...Uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńKieruj się sercem. Czasem warto zaryzykować.
rzym jest cudowny. mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się go pozwiedzać jeszcze raz. a Ty byłas w Rzymie dłużej ?
OdpowiedzUsuńJa mam jeden poważny problem związany ze snem, mianowicie koszmary, są okropne ;x Ale ani z zasypianiem ani z budzeniem się na szczęście nie mam ;P
OdpowiedzUsuńPyszna, kremowa jaglanka :)
uwielbiam te draże! ;D a jaglanki nigdy nie jadłam... ;x
OdpowiedzUsuńAż mi zrobiłaś smaka na jaglankę. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że byłaś w Rzymie. To piękne miasto.
jaglanka jest pyszna , i bardzo fajne ją skomponowałaś ;d
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz czegoś, co sprawi, że zaczniesz naprawdę żyć...polecam książki pani Pawlikowskiej z serii "W dżungli..." Kurcze, normalnie zaczynam robić za jej reklamę :D Ale serio, są niesamowicie pomocne w gorszych chwilach. Inspirują w poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia.
OdpowiedzUsuńMniam, jak zupka mleczna:)
OdpowiedzUsuńZawsze musisz mieć czas na postój. Nawet jeśli miałby się dłużyć w nieskończoność i przyprawiać o mdłości. Tak, żebyś mogła docenić to, co będzie później. Ale już ciii.... bo co ja tam wiem :)
OdpowiedzUsuńKurczę, jak ja dawno nie jadłam jaglanki... Problem w tym, że ona się tak straaasznie długo gotuje.
Korsarze! Ze śmietankową jaglanką? Mmm , jestem zdecydowanie na tak :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Rzymie, ale słyszałam, że jest naprawdę piękny i jest co zwiedzać. a to lubię bardzo :>
dziękuję bardzo za miłe słowa :D a co do daktyli , to uwielbiam je !
OdpowiedzUsuńwarto dodać do owsianki ;d zawsze to cos innego : )
a ty sowim śniadaniem zmuszasz mnie do zakupu kaszy jaglanej :D
Jednak za jaglanką nie przepadam. Jak teraz zrobie to dam tonę cukruxD
OdpowiedzUsuńsmietankowe smaki to moje smaki! :) jaglanki w takiej slodkiej wersji nigdy nie jadlam, ale w koncu to zrobie!:)
OdpowiedzUsuńa korsarze, jej <3 kokosowe to moje ulubione! uwielbiam jeee <3
to wszystko musialo byc CUDOWNE! *.*
Uwielbiam jaglankę! A film Allena sprawił, że zapragnęłam zobaczyć Rzym po raz pierwszy... może kiedyś się uda :)
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze raz spróbować na słodko, bo kusisz :)
OdpowiedzUsuńDasz radę, w końcu jesteś silna?
Ja również jestem oczarowana Rzymem, od czasu kiedy miałam okazję tam być. Z ogromną chęcią bym tam jeszcz wróciła, przy okazji zahaczając o Wenecję ;) Ale tak na spokojnie, już bez pośpiechu i przewodnika... Ja mam wrażenie, że z marzeniami tak jest, że jak się za dlugo tkwi w sferze powinności, to potem potrzeba trochę wysiłku, aby uświdomić sobie czego się tak naprawdę chce, ale da się :)
OdpowiedzUsuńPiękna jaglana kompozycja.
Tak dobrze Cie rozumiem, szczególnie, jeśli chodzi o patrzenie na innych...
OdpowiedzUsuńJaglankę jadłam raz i się do niej mocno przekonałam. Na pewno wkrótce, do niej wrócę:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:>
ja bardziej jestem oczarowana francuskim klimatem, ale kwestia gustu i upodobań. :)
OdpowiedzUsuńśniadanie rewelacyjne.
marzy mi się podróż do Rzymu.Znam ten problem porównywania i patrzenia na innych.Tak właściwie to nie wiem jaka jestem,co lubię,co myśle.
OdpowiedzUsuńJaglanka musiała smakować pysznie :)
chmurki u Ciebie? u mnie gorąco i słonecznie
W życiu potrzebna jest porcja egoizmu, by możliwe było bycie szczęśliwym.
OdpowiedzUsuńWspaniała i przepyszna jaglanka :) mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńJedyny sposób, to zrobić krok do przodu i dać sobie szansę.
OdpowiedzUsuńpóki sie nie ma na sobie ciężaru rodziny czy kredytów to trzeba spełniac swoje marzenia i najlepiej co chwile mieć nowe i próbować w życiu różnych, przeróżnych dróg bo później wszystko się przydaje :)
OdpowiedzUsuńCudne śniadanie!
OdpowiedzUsuńA krok do przodu robi się bardzo prosto... krok, i już. Nie warto oglądać się za siebie, a przecież do odważnych świat należy :)
To jesteśmy umówione na szarlotkę?:>
Dziękuję , Twoje komentarze poprawiają mi humor :D. Mam pytanko, czy twoi znajomi wiedzą, że prowadzisz bloga ? ; > Widzę, że film Allena został obejrzany. Co do śniadania to nigdy nie jadłam jaglanki z serkiem wiejskim. Ciekawe jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńpóki co wiedzą dwie moje najlepsze przyjaciółki i czasami tu zaglądają:)
Usuńale pysznie wygląda to śniadanko :) i nie wątpię, że tak smakuje :>
OdpowiedzUsuńpyszna jaglanka! Ja zdecydowanie zakochana jestem we Francji no ale Rzym też jest wspaniały choć nigdy nie byłam
OdpowiedzUsuńWogóle nie słyszłam o takim połoczeniu ale super;)
OdpowiedzUsuń