sobota, 25 sierpnia 2012

~56



Pieczona owsianka z porzeczkami, bananem i amarantusem ekspandowanym podana z serkiem wiejskim, brzoskwinią i winogronami




A tak prezentowała się w całej okazałości:)
Ostatnio mam jakiś zastój w gotowaniu dla siebie, brak apetytu i nie mam bladego pojęcia co jeść na obiady. Mięso jakoś mi nie podchodzi, warzywa i tak pochłaniam w ogromnych ilościach, ziemniaki, makarony i ryż mi się znudziły.  Weno, wróć!

28 komentarzy:

  1. Przy pieczeniu moja cierpliwość jest zawsze wystawiana na próbę, bo ja bym chciała zawsze JUŻ, zawłaszcza jeżeli chodzi o pieczoną owsiankę :P. Widzę też, że sama nie jestem jeśli chodzi o obiadowy problem :c.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jedz placki albo naleśniki? ;p Naleśniki z fetą i szpinakiem, albo pieczarkami i żółtym serem, o tak! Placki cukiniowe, kukurydziane... Masa propozycji, także słodkich ;)
    A owsianka znakomita.

    OdpowiedzUsuń
  3. owsianka wygląda przepysznie ;*
    ja też nie mam ochoty na takie obiady ... dlatego robię różne mączne czy mleczne pyszności ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Cierpliwość nie jest i mają najmocniejszą stroną ;).
    Ale i całość, i na talerzyku, wygląda apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda świetnie. Muszę w końcu zrobić taką zapiekaną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli wygląda tak, jak smakuję, to ja porywam kawałek:P

    OdpowiedzUsuń
  7. na takie chłodne poranki pieczona owsianka jest idealna, o tak!:) a jeszcze taka pyszna jak Twoja to już w ogóle! *.*
    też czasem tak mam, taki zastój. oby wena szybko wróciłaa! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka ładna ta owsianka! musiała smakować nieziemsko!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszła Ci świetnie, a ja wciąż się nie mogę za nią zabrać ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja dawno nie jadałam pieczonej owsianki! Muszę skorzystać z wolnego czasu i jeszcze ją zrobić bo w roku szkolnym nie będzie czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. też miewam takie dni, gdy nie wiem co zjeść ;). Widzę, że bardzo polubiłaś amarantusa. Chcę go bardzoo spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to pięknie wygląda *-* <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Pieczona owsianka - uwielbiam to! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jaka idealna owsianka :)
    może pierogi na obiad ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. genialna *_* poproszę taki kawałeczek :)
    a ja mam dzisiaj ochotę i zrobię na makaron ze szpinakiem i piersią :D

    OdpowiedzUsuń
  16. boskie! : D zjadłaś całą? ; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Może spróbuj np. jakieś pierogi zrobić, albo naleśniki ze szpinakiem:D

    OdpowiedzUsuń
  18. powiedz tylko na kiedy!:D i zrobię!:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja takąpierwszy raz widzę ale wygląda pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak zwykle miseczka pełna pyszności;p co do obiadów to również brak mi pomysłów

    OdpowiedzUsuń
  21. Daaawno nie jadłam pieczonej owsianki...

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz rację, owsianka pieczona w takie dni od razu poprawia humor :)

    Mam podobny problem z obiadami...;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Jezu, jaka piękna!!
    Kiedy ja ostatnio jadłam pieczoną, hmm?

    OdpowiedzUsuń